Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Robert Bartosewicz 19.03.2021

Bartłomiej Wróblewski: zamierzam powołać na swoich zastępców osoby o zróżnicowanych poglądach

- Chciałbym, żeby jeden z moich zastępców był skoncentrowany na prawach i wolności polskiej wsi, a drugi miał poglądy liberalno-lewicowe - powiedział w piątek w rozmowie z wp.pl poseł PiS i kandydat na RPO Bartłomiej Wróblewski.

Senator Jan Filip Libicki ogłosił w tym tygodniu, że rozważa poparcie kandydatury Wróblewskiego na RPO. Podkreślał, że będący posłem partii rządzącej kandydat powinien udowodnić swoją niezależność poprzez powołanie na swojego zastępcę osoby o odmiennych poglądach.

Bartłomiej Wróblewski Forum 1200.jpg
Bartłomiej Wróblewski: spraw, które uważam za ważne, będę bronił i je reprezentował

- Ja nie będę podpowiadał, co pan Wróblewski ma zrobić. Chciałbym, aby pan Wróblewski w trakcie tej całej procedury wykonał cały szereg wiarygodnych gestów, że jest w stanie oderwać się od PiS i jego interesów - stwierdził we wtorek Libicki, pytany, czy ma jakieś wymagania wobec Wróblewskiego, aby ten uzyskał jego poparcie.

Czytaj także:

Pytany w piątek, czy potencjalną kandydatką na stanowisko zastępcy Wróblewskiego mogłaby być Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, była kandydatka na RPO popierana przez opozycję oraz wiele organizacji pozarządowych, Wróblewski powiedział, że "ceni zaangażowanie pani mecenas w sprawy pomocy osobom najsłabszym" i "chciałby, żeby takie osoby pracowały razem z nim w biurze RPO".

"Ikonowiczowi należy się szacunek" 

- Ktoś taki byłby wartością dodaną w zespole rzecznika - odpowiedział Wróblewski, pytany, czy gdyby został wybrany na funkcję RPO, zdecydowałby się na powołanie na swojego zastępcę działacza społecznego Piotra Ikonowicza, którego kandydatura na RPO została wysunięta przez Lewicę.

- Piotr Ikonowicz jest ikoną, można powiedzieć, jeśli chodzi o taką bezkompromisową walkę o prawa osób najsłabszych, o bezdomnych; należy mu się szacunek - stwierdził. - Nawet jeżeli w pewnych innych obszarach się nie zgadzamy, to takie konsekwentne działanie, przez wiele lat, musi budzić wielki szacunek - dodał.

Wróblewski podkreślił jednak, że na razie "co do konkretnych nazwisk, byłoby wielce nieeleganckie rozmawiać o tym w momencie, w którym po pierwsze nie wiadomo, czy sprawa jest aktualna", bo nie wiadomo, czy Sejm wybierze go na stanowisko rzecznika, po drugie, kiedy nie ma absolutnej pewności, że ta osoba chciałaby z nim pracować.

- Po głosowaniu w Sejmie przedstawię listę osób, które widziałbym w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, natomiast muszę to skonsultować z osobami zainteresowanymi - zapowiedział Wróblewski.

bartos