"Prezydent nie otrzymał bezpośredniego zaproszenia do wzięcia udziału w pracach zespołu ds. prywatyzacji stołecznej sieci ciepłowniczej" – napisała rzecznik stołecznego ratusza Karolina Gałecka w odpowiedzi na pytanie PAP w tej sprawie. Jednak zdecydowanie zaprzeczył temu wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Kolejne problemy w "Czajce". Od początku lutego nie działa jedna linia spalarni
- Prezydent Rafał Trzaskowski otrzymał zaproszenie do udziału w pracach komisji. Zostało ono wysłane do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy 25 stycznia. Dostępny jest dokument z moim podpisem. Zapraszam w nim pana prezydenta do udziału w komisji – powiedział PAP Ozdoba.
Czytaj także:
- Z przykrością stwierdzam, że jeżeli rozpowszechnia on informacje o braku zaproszenia, to po raz kolejny został przyłapany na kłamstwie - dodał.
"Albo bałagan, albo brak woli"
Podkreślił, że sprawy związane ze sprzedażą SPEC oraz działaniem sieci ciepłowniczej są bardzo ważne dla warszawiaków. - Dziwię się, że pan prezydent nie przejawia zainteresowania tym problemem. Albo mamy tu do czynienia z bałaganem administracyjnym, albo z brakiem woli współpracy z ministerstwem - ocenił. Wskazał, że do tej pory komisja nie otrzymała dokumentów z miasta, a tylko z kilku dzielnic, do których się zwróciła.
W styczniu wiceszef Ministerstwa Klimatu i Środowiska Jacek Ozdoba poinformował o powołaniu w ministerstwie roboczego zespołu ds. prywatyzacji sieci ciepłowniczej w Warszawie. Argumentował, że "po dziesięciu latach warto się zastanowić, czy prywatyzacja sieci ciepłowniczej była opłacalna i była dobrą decyzją ".
Siecią ciepłowniczą dostarczającą ciepło systemowe i ciepłą wodę do 80 proc. budynków w Warszawie od października 2011 r. zarządza spółka Veolia Energia Warszawa, będącą częścią międzynarodowej grupy Veolia. Decyzję o prywatyzacji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej podjęła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Od początku tego roku w Warszawie doszło do kilkunastu awarii sieci ciepłowniczej. Najpoważniejsza była na ul. Jagiellońskiej.
dn