W ubiegły wtorek poinformowano o pierwszym zakażeniu wśród polskich kadrowiczów. Dzień później okazało się, że chodziło o Mateusza Klicha. Mimo że kolejny test 30-latka dał wynik negatywny, zawodnik nie mógł wziąć udziału w meczu z Węgrami.
Ostatecznie, kiedy jeszcze była nadzieja na powrót do ekipy, kolejny test wyeliminował go z marcowych meczów kadry. Następnie po spotkaniu z Węgrami źle poczuł się Łukasz Skorupski - u niego także test dał wynik pozytywny, a w miejsce golkipera został powołany Karol Niemczycki z Cracovii.
Fatalną wiadomość przyniósł też poniedziałek - w wyniku kontuzji z gry z Anglikami wypada Robert Lewandowski, który doznał urazu w wygranym 3:0 niedzielnym spotkaniu z Andorą.
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec pecha naszych piłkarzy. Obecnie zawodnicy przygotowują się do środowego spotkania z Anglią na Wembley, we wtorek wyruszą do Anglii. Niestety, nie wszyscy mogą wsiąść do samolotu.
Wszyscy piłkarze i członkowie sztabu kadry przeszli obowiązkowe testy na COVID-19, łącznie z Lewandowskim, który musi mieć takie badanie przed powrotem do Niemiec. To były czułe testy PCR, wykonywane zgodnie z protokołem medycznym UEFA dwa dni przed każdym meczem.
W poniedziałkowy wieczór informację o tym, że zakażony jest kolejny piłkarz, podał Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego". Dziennikarz twierdzi, że oprócz zawodnika pozytywne wyniki ma także dwóch członków sztabu.
W poniedziałek piłkarze wzięli udział w popołudniowym treningu na bocznym boisku Legii, w całości zamkniętym dla mediów. Trenerowi Paulo Sousie zależało, aby przećwiczyć różne warianty przed meczem na Wembley. Dlatego w zajęciach uczestniczyli również ci zawodnicy, którzy grali dzień wcześniej z Andorą.
- Trzy nowe przypadki koronawirusa w kadrze? Mamy sytuację lekko podbramkową. Jutro rano będziemy wiedzieli więcej - przyznał prezes PZPN Zbigniew Boniek w programie "Sekcja Piłkarska" w Sport.pl.
- Rano, kto nie ma PCR negatywnego, ten nie może wsiąść do samolotu. Jeden piłkarz, który nie poleci z nami już na sto procent, czuje się świetnie. Na treningu tryskał humorem, znakomicie się prezentował i po treningu dostaliśmy info, że jest pozytywny. Ciężko w to uwierzyć - dodał Boniek, który nie zdradził nazwiska piłkarza.
Czytaj także:
Mecz Anglii z Polską rozegrany zostanie w środę o godz. 20.45.