Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 26.10.2010

"Bratobójczy zamach zasługuje na potępienie"

Prezydent Bronisław Komorowski napisał list do wszystkich klubów parlamentarnych. Apeluje w nim o ograniczenie języka nienawiści.
Bratobójczy zamach zasługuje na potępienie(fot. PAP)

Podkreśla, że zamach dokonany na pracowników biura parlamentarego PiS-u w Łodzi zasługuje na pełne i jednoznaczne potępienie. "W efekcie zamachu zginął w swoim miejscu pracy Marek Rosiak, jego pamięć zasługuje na uczczenie i stosowną refleksję" - czytamy w liście.

Prezydent zwraca też uwagę, że zbrodnia wywołana emocjami politycznej natury mogła wydarzyć się wszędzie oraz, że dla wszystkich musi stanowić ważne ostrzeżenie. To dobrze - napisał Bronisław Komorowski - że pojawiają się deklaracje i oświadczenia potępiające agresję w życiu publicznym.

"To cenne, bo wszyscy chcemy, by ta tragicznie przelana bratnia krew przyczyniła się do otrzeźwienia zacietrzewionych umysłów i stonowania przejawów politycznej nienawiści, do wyeliminowania z polskiej polityki brutalności i bezkarności w deptaniu godności osobistej konkurentów politycznych" - napisał prezydent. Bronisław Komorowski zwraca uwagę, że krytyka i spór w demokracji są potrzebne, bo bez tego nie ma realizacji podstawowych zadań debaty publicznej a w efekcie zagrożona może być wolność słowa.

Bronisław Komorowski podkreśla, że w obliczu tego dramatu, wszyscy uczestniczy życia politycznego winni dokonać rachunku sumienia. Jednak, by był on wiarygodny, każdy musi uderzyć się we własne, a nie cudze piersi. Uderzenie w piersi konkurentów nie tylko nie uspokoi nastrojów, a wręcz przeciwnie, będzie nakręcało spiralę politycznego konfliktu. "Wzajemne zarzuty i pretensje nie zbliżają nas, ale oddalają od siebie. Dlatego wzywam uczestników życia politycznego o powstrzymanie wzajemnych oskarżeń i licytacji" - czytamy w liście. List kończy deklaracja prezydenta, że będzie popierał każdą inicjatywę polityczną, które będą kładły kres bezsensownej wojnie polsko-polskiej.

Minister w kancelarii prezydenta, Sławomir Nowak powiedział TVP Info, że sprawa nie ma precedensu we współczesnej Polsce. Sławomir Nowak dodał, że prezydent uznał łódzką deklarację PiS-u za akt polityczny jednego środowiska politycznego.

rr