Do zaskakującej sytuacji doszło w 6. minucie meczu Granady z Manchesterem United. Na murawę wbiegł nagi kibic, który jak się później okazało, znany jest w Hiszpanii z podobnych wystąpień. Służby porządkowe nie miały łatwo - kibic zdołał przebiec całą długość boiska zanim został zatrzymany.
Jak mu się udało wejść na stadion, skoro kibice nie mogą brać udziału w wydarzeniach sportowych? To ustala policja, tymczasem hiszpańskie media bardzo szybko zidentyfikowały charakterystycznego mężczyznę. Jest nim Olmo Garcia, były biznesmen z Granady, który oprócz tego, że założył firmę sprzedająca odżywki dla sportowców, zasłynął w mieście z chodzenia nago po ulicach.
- Dla mnie to sposób na domaganie się czystości, spokoju, pokazanie, że kiedy zdejmujesz ubranie, jesteś bardziej szczery - tak uzasadniał swoje działania w wywiadzie dla Ideal de Granada kilka lat temu.
Liga Europy: Manchester United skuteczny do bólu. "Czerwone Diabły" w komfortowej sytuacji przed rewanżem
W ubiegłym roku Garcia nago wspiął się na fasadę miejscowej katedry.