- Nie znam za dobrze Juliana Nagelsmanna. Mogę powiedzieć, że zawsze potrafić wznieść swoje zespoły na poziom, którego nie spodziewasz. Wyniki jego ekip są zazwyczaj powyżej oczekiwań - oświadczył na łamach "SportBilda" najlepszy strzelec Bayernu.
Lewandowski może żałować odejścia Flicka, za kadencji którego miał w Bayernie zdecydowanie najwyższą średnią bramek na mecz - w 68 spotkaniach pod jego wodzą zdobył oszałamiającą liczbę 78 goli. Eksperci zgodnie podkreślają jednak, że Bayern Nagelsmanna również będzie grał ofensywnie - 33-letni Niemiec stawia bowiem na futbol dynamiczny i atrakcyjny dla kibiców.
Trenerski transfer Bayernu budzi spore emocje. Nagelsmann będzie kosztował Bawarczyków 25 mln euro (plus bonusy), co czyni go najdroższym szkoleniowcem w historii futbolu. Ciekawe były również okoliczności towarzyszące negocjacjom włodarzy "Die Roten" z trenerem RB Lipsk.
Jak podaje "SportBild", obecny szef klubu, Karl-Heinz Rummenigge, trzymał się raczej z dala od rozmów ws. kontraktu Nagelsmanna, przekazując je ludziom, którzy wkrótce go zastąpią. Zwłaszcza Oliverovi Kahnowi, który na przełomie 2021 i 2022 roku oficjalnie zastąpi Rummenigge na stanowisku prezesa. Zaangażowany w zatrudnienie Nagelsmanna miał być także Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu.
Kahn osobiście rozmawiał z prezesem RB Lipsk, Oliverem Mintzlaffem. O negocjacjach poinformowano również Dietricha Mateschitza, szefa koncernu Red Bull. Z kolei Salihamidzić ustalał szczegóły porozumienia z agentami trenera RBL - Saschą Breese i Volkerem Struthem. Sprawne działanie byłych gwiazd Bayernu sprawiło, że klub mógł ogłosić transfer Nagelsmanna niedługo po rezygnacji Hansiego Flicka.
"SportBild" podkreśla, że dla szykowanego do roli prezesa zarządu Kahna była to pierwsza tak istotna samodzielna decyzja. Gazeta wylicza, że przez ostatnie 42 lata o zatrudnianiu nowych trenerów decydował tandem Uli Hoeness - Karl-Heinz Rummenigge.
Czytaj także:
bg