W związku z poważną sytuacją w szczycie zakażeń koronawirusem, władze miasta postawiły na walkę z pandemią, wprowadzając specjalne obostrzenia w konkretnych rejonach, w których sytuacja wyróżniała się na tle całego miasta. Działania przyniosły efekty i Nowy Jork może patrzeć z optymizmem w przyszłość.
Powolny powrót do normalności
Powolne "otwieranie" Nowego Jorku rozpoczęto wystawą kwiatów w słynnym domu towarowym Macy's. Właściciele restauracji i kawiarni otrzymują od miasta specjalne fundusze stymulacyjne na utrzymanie lokali. Jednak ponad 40 procent z nich zbankrutowało. Te, które przetrwały, oblegane są przez nowojorczyków. Otwarte są również częściowo nowojorskie muzea. Ograniczono jednak znacznie liczbę zwiedzających. W lipcu wznawiają działalność broadwayowskie teatry. Jednak Metropolitan Opera i filharmonia rozpoczną sezon dopiero na jesieni. W najgorszej sytuacji są nowojorscy hotelarze, którzy nie mogą liczyć w tym roku na tłumy turystów. Otwartych zostanie tylko 20 procent hoteli.
IAR/dz
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!