Hackowanie "na wszelki wypadek". FBI włamywało się do komputerów, by usunąć zagrożenia
Premier Belgii Alexander De Croo powiedział, że skala cyberataku była tak duża, że sieć Belnet nie mogła sobie z nim poradzić. Przyznał, że ochrona w kraju przed atakami cybernetycznymi musi być wzmocniona. - Musimy być przygotowani na kolejne tego typu ataki, które będziemy w stanie odeprzeć - powiedział szef belgijskiego rządu.
Atak na sieć Belnet spowodował, że kłopoty miało około dwustu instytucji w całym kraju. Przez kilka godzin nie można było na przykład zarezerwować przez internet terminu na szczepienie przeciw koronawirusowi. Także posiedzenia kilku komisji parlamentarnych zostały odwołane, utrudnione były lekcje i zajęcia zdalne.
Przedstawiciele sieci Belnet zapewniają, że żadne dane nie zostały wykradzione. Ale to dopiero ma wykazać dochodzenie jak również ustalić kto stał za atakiem cybernetycznym na belgijską sieć.