Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Jan Odyniec 07.05.2021

Guru Trzaskowski, czyli czas na "Pokolenie T". Felieton Miłosza Manasterskiego

"Takie będą Rzeczpospolite, jakie młodzieży chowanie" - mówił przed wiekami Jan Zamoyski, a dziś organizatorzy "Campus Polska Przyszłości" mogą dodać od siebie tylko "Ja, naturlich!". Rafał Trzaskowski, wsparty przez niemiecką fundację, nieuchronnie obejmie niebawem duchowe i intelektualne przywództwo nad młodym pokoleniem.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski jest prawdziwym inkubatorem politycznych przedsięwzięć. Po sukcesach Ruchu Wspólna Polska i związku zawodowego "Nowa Solidarność" wiceprzewodniczący PO zajął się wakacyjnymi obozami dla młodzieży. To ważne, bo młodzież dzisiaj potrzebuje ruchu, dobrze więc jeśli się ruszy z domu w wakacje.

muzułmanie pap 1200.jpg
Nasi muzułmańscy sąsiedzi. Felieton Miłosza Manasterskiego

Ktoś mógłby powiedzieć, że prezydent stolicy rozpoczyna nowe przedsięwzięcia i je pozostawia samym sobie. Ale to postawa krótkowzroczna. To, że Ruch Wspólna Polska nie podjął dotąd żadnego spektakularnego działania, nie znaczyło wcale, że już po nim. Nie powinniśmy się martwić też o związek zawodowy Rafała Trzaskowskiego. O tym przedsięwzięciu z całą pewnością świat jeszcze usłyszy. Wiceprzewodniczący PO inspiruje, motywuje i "sieje", żeby zbierać to, co później mu wyrośnie. Zainspirował nawet swojego partyjnego szefa Borysa Budkę, by wraz z Trzaskowskim przekroczył granice niemożliwego i stworzył nie tylko koalicję dającą sejmową większość (231 posłów) ale nawet większość kwalifikowaną (276 posłów). Na razie stworzył ją w wyobraźni, ale przecież "fałszywe ambicje każą zajść szybko, prawdziwe ambicje każą zajść wysoko" - twierdził Gilbert Cebron.

Wizjonerzy tak mają, że wyprzedzają swój czas. Rafał Trzaskowski wyprzedził go tak bardzo, że zwęża już w Warszawie ulice, oczywiście z myślą o ekologicznych pojazdach które będą się unosić nad jezdnią. Kto nie wie, jak to będzie działać, może obejrzeć choćby "Blade Runner 2049" i zobaczyć czym tam jeżdżą/latają. Będzie to ostatecznie rozwiązanie warszawskich problemów z komunikacją i na to trzeba stawiać, a nie jakieś czwarte czy piąte linie metra.

Wróćmy jednak do najnowszej wizji Rafała Trzaskowskiego, która już wkrótce zmaterializuje się w postaci "Campus Polska Przyszłości". Już sama nazwa wywołuje dreszcz emocji - bo przecież mało kto z nas do tej pory mógł być na "campusie" a co dopiero na takim z Rafałem Trzaskowskim. Jak podaje Słownik Języka Polskiego, kampus, pisany jednak przez "k" nie "c", to "teren anglosaskiej szkoły wyższej wraz z zabudowaniami". Ale kampus przez duże C wygląda o wiele bardziej europejsko i dobrze komponuje. Skrót CPP (Campus Polska Przyszłości) może być odpowiedzią na rządowe CPK (Centralny Port Komunikacyjny), którego, jak wiemy, Rafał Trzaskowski nie chce, bo woli lotnisko w Berlinie. Campus Trzaskowskiego też powinien być organizowany gdzieś w malowniczej Bawarii albo Frankonii, ale ostatecznie odbędzie się niestety w Olsztynie (po niemiecku Allenstein).

po 1200 forum.jpg
Lisie sztuczki Platformy. Felieton Miłosza Manasterskiego

- Podczas kampanii wyborczej, ale i później, dziesiątki tysięcy młodych ludzi podchodziło do mnie i pytało: co dalej, czy będzie takie miejsce, w którym zostaniemy wysłuchani i będziemy mogli dyskutować o przyszłości? - mówił kilka dni temu w Olsztynie prezydent stolicy. Nie zastanawiajcie się państwo co robił w Olsztynie prezydent stolicy i dlaczego akurat w stolicy ciągle go nie ma. Zwróćmy uwagę na wskazane liczby - ilu młodych ludzi garnie się do wiceprzewodniczącego PO, spija z jego ust słowa o globalnym ociepleniu i chce się dzielić z nim swoimi dylematami. Rafał Trzaskowski mówi skromnie: dziesiątki tysięcy, ale my wiemy swoje. To nie dziesiątki, to setki tysięcy, ba, nawet miliony. Tak wielu młodych chciałoby być takimi jak Rafał Trzaskowski, a przynajmniej tyle samo zarabiać nie pracując nazbyt ciężko. W świecie pozbawionym autorytetów Rafał Trzaskowski stał się ich przewodnikiem, światełkiem w tunelu, nadzieją na chłodny klimat i ciepłą przyszłość.

Zapewne w tej właśnie przyszłości socjologowie zdiagnozują, kolejne (po X, Y, Z) pokolenie "T" (oczywiście od nazwiska Trzaskowskiego). Dziwi tylko, że tak popularny wśród młodzieży polityk ograniczył swój "Campus" do zaledwie tysiąca osób, w tym pielgrzymów z sąsiednich krajów, którzy poczują się na pewno w Olsztynie jak u siebie w Allenstein.

- Takiego przedsięwzięcia w Europie jeszcze nie było - mówił o swoim Campusie prezydent stolicy i wiceprzewodniczący PO, ale akurat nie ma racji. Bo trzeba powiedzieć, że za wielkim dziełem Trzaskowskiego stoi nie byle kto, tylko sama Fundacja Konrada Adenauera powiązana z CDU i EPP. Niemiecka myśl to nie tylko dobre autostrady, niezłe samochody i przyzwoite wino. Niemcy mają także naprawdę duże doświadczenie w tworzeniu organizacji młodzieżowych. Przed II wojną światową udało im się zintegrować aż 7 milionów młodych Niemców w organizacji związanej z pewną popularną wówczas partią polityczną. Taki rozmach mieli.

Wygląda na to, że niemiecki know-how, niemieckie euro (czytaj: ojro) i warszawski Rafał Trzaskowski to murowany przepis na sukces. Co może pójść nie tak? Tylko pogody nie można być pewnym, zwłaszcza w Warszawie. I dlatego pewnie "Campus Polska Przyszłości" Rafał Trzaskowski organizuje poza stolicą. Tam będzie miał pewność, że żadna awaria infrastruktury nie przeszkodzi w dobrej zabawie.

Miłosz Manasterski