Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Błaszczyk 11.05.2021

Eskalacja przemocy na Bliskim Wschodzie. Kilkadziesiąt ofiar starć w Strefie Gazy

Co najmniej 24 osoby zabite w Gazie, ponad 714 rannych Palestyńczyków w Jerozolimie i dziewięciu lekko rannych Izraelczyków - to rezultat ostatnich 24 godzin przemocy w Izraelu i na terenach palestyńskich. Nagła eskalacja napięcia jest wynikiem palestyńskich protestów przeciwko przymusowym wysiedleniom w Jerozolimie i przeciwko ograniczeniom pandemicznym.

Po raz pierwszy od siedmiu lat, syreny alarmowe zawyły wczoraj w Jerozolimie. W kierunku świętego dla Izraelczyków i Palestyńczyków miasta poleciały rakiety ze Strefy Gazy, co nie zdarzyło się od 2014 roku. Wcześniej na Wzgórzu Świątynnym w centrum Jerozolimy kolejny raz doszło do starć protestujących Palestyńczyków z policją.

izrael_pap1200.jpg
Materiały wybuchowe i granaty ogłuszające. Kolejne starcia Palestyńczyków z izraelską policją

Po południu przez Stare Miasto przeszedł marsz izraelskich nacjonalistów, który miał upamiętnić rocznicę izraelskiej okupacji wschodniej Jerozolimy, ale dla Arabów był prowokacją. Krótko po tym skończył się termin ultimatum, jakie palestyński Hamas dał izraelskim władzom na wypuszczenie zatrzymanych wcześniej Palestyńczyków i z Gazy w kierunku Izraela poleciał grad rakiet, część także na Jerozolimę. W odpowiedzi izraelska armia dokonała nalotów na Gazę, a Palestyńczycy odpalali kolejne rakiety.

Posłuchaj
00:59 izrael-przemoc-spec-cegla.mp3 Nagła eskalacja napięcia na Bliskim Wschodzie jest wynikiem palestyńskich protestów przeciwko przymusowym wysiedleniom w Jerozolimie i przeciwko ograniczeniom pandemicznym. Więcej na ten temat - Wojciech Cegielski (IAR)

Według strony palestyńskiej, naloty zabiły 24 osoby, w tym dziewięcioro dzieci, a w Jerozolimie i podczas wieczornych protestów na Zachodnim Brzegu rannych zostało ponad 700 Palestyńczyków. Rakiety z Gazy z kolei miały ranić 9 Izraelczyków i zniszczyć kilka domów. Izraelskie wojsko twierdzi, że zbombardowało 130 celów w palestyńskiej enklawie, a na Izrael miało w sumie polecieć ponad 200 rakiet.

mid-epa09189940 (1) (1).jpg
Atak rakietowy Hamasu w stronę Jerozolimy i odpowiedź Izraela. Media: w Strefie Gazy zginęło 20 osób

Spór o prawo do mieszkania

To największa eskalacja przemocy na terenach izraelsko-palestyńskich w ostatnich miesiącach. Jej powodem stały się organizowane od kilkunastu dni arabskie protesty na Starym Mieście w Jerozolimie. Palestyńczycy sprzeciwiają się ograniczeniom w dostępie do świętych dla muzułmanów miejsc i obecności w nich izraelskiej policji.

Protestujący wychodzą także na ulice, domagając się wstrzymania przymusowych wysiedleń 13 rodzin w palestyńskiej dzielnicy Sheikh Jarrah. Izraelskie władze chcą wyrzucić Arabów z domów w okupowanej wschodniej części miasta i pozwolić na pobudowanie się tam izraelskim osadnikom. Sąd Najwyższy odroczył co prawda posiedzenie w tej sprawie, ale nie uspokoiło to nastrojów.

Czytaj także: 

Izraelskie osadnictwo zarówno we wschodniej, arabskiej części Jerozolimy jak i na Zachodnim Brzegu jest w świetle prawa międzynarodowego nielegalne i potępiane nawet przez sojuszników Izraela. Jednak miejscowe władze kwestionują interpretację konwencji genewskiej w tej sprawie.

Apele o powstrzymanie przemocy

Świat tymczasem apeluje o powstrzymanie przemocy na terenach izraelsko-palestyńskich. Do uspokojenia sytuacji wezwały m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska. Polskie ministerstwo spraw zagranicznych napisało w komunikacie, że jest zaniepokojone eskalacją przemocy w Jerozolimie oraz wysiedleniami w dzielnicy Sheikh Jarrah, które stały się powodem napięcia. MSZ potępiło też akty przemocy w Gazie oraz na Zachodnim Brzegu.

mbl