- W chwili obecnej jestem po czwartej, ostatniej chemii i ponad trzymiesięcznym pobycie w szpitalu. Całą terapię przeszedłem jak burza, choć nie obyło się bez kilku poważnych „dołków”. Tym samym zamykam etap leczenia farmakologicznego i niedługo rozpoczynam naświetlania, następnie zaś czeka mnie przeszczep szpiku. Tak, tak, mamy dawcę!:-))) - pisze Nergal w raporcie za szpitala.
Dodaje, że po wielomiesięcznych poszukiwaniach fundacja znalazła osobę, której genotyp jest identyczny z jego.
Dziękuje osobom, które mu pomogły, a zwłaszcza narzeczonej Dorocie - Nie zważając na przeciwności losu, komentarze opinii publicznej, niejednokrotnie małe i żałosne, stawała na głowie żeby pomoc mi i wielu innym ludziom. Twoja pomoc jest nieoceniona. Dziękuję Ci i kocham Cię - zwraca się do narzeczonej.
Podziękował też wszystkim, którzy zarejestrowali się w banku szpiku. - Dzięki któremuś z was możliwy jest mój przeszczep, ale pamiętajcie, że swoją postawą możecie uratować wielu innych potrzebujących dlatego apeluję: nie przestawajcie! Marsz ku zwycięstwu trwa! Rogi w górę! - napisał lider zespołu "Behemoth".
Kinga Dubicka z Fundacji DKMS Polska podkreśliła, że Nergal miał wielkie szczęście bo dawca szpiku znalazł się dość szybko.
U muzyka wykryto białaczkę w sierpniu, trafił wtedy na oddział hematologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Ma ostrą postać choroby, którą może wyleczyć tylko przeszczep szpiku kostnego. Pod koniec sierpnia na swoje stronie zamieścił apel, by dawcy rejestrowali się na stronie Fundacji DKMS, zajmującej się przeszczepami. Akcję wsparli jego bliscy i rodzina.
agkm