Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 23.05.2021

"Tydzień po pochodzącym z Rosji cyberataku". "New York Post" krytykuje decyzje Bidena ws. NS2

Amerykański dziennik "New York Post", odnosząc się do kwestii odstąpienia od sankcji wobec firmy nadzorującej budowę Nord Stream 2, skrytykował demokratycznych prezydentów USA Baracka Obamę i Joe Bidena za ich politykę wobec Kremla.

joe biden idzie mid-epa09211697 1200.jpg
Demokraci i Republikanie krytykują Bidena po decyzji ws. Nord Stream 2

Gazeta przypomniała w piątek, że choć niedawno administracja Bidena nazwała rurociąg "złym interesem", zmieniła zdanie. Sankcje nie obejmą ani firmy Nord Stream 2 AG, ani jej prezesa Matthiasa Warniga, którego "NYP" określa jako byłego agenta Stasi i współpracownika prezydenta Rosji Władimira Putina.

"Odkładając na bok debatę na temat użyteczności odstąpienia od sankcji, wyciszona reakcja na ich zniesienie po raz kolejny ujawnia, że histeria związana z rosyjską zmową, która ogarnęła media i debaty polityczne na prawie pięć lat, była wykalkulowanym wysiłkiem mającym na celu nakręcenie kłamstwa" – uważa komentator David Harsanyi.

Wylicza, że Obama spędził dwa lata, próbując storpedować ustawę Magnickiego, zezwolił też Rosji na bezkarne działania w Syrii, aby chronić perspektywy porozumienia irańskiego.

"To Joe Biden, a nie towarzysz Trump, był orędownikiem resetu i skapitulował wobec Rosji w sprawie przystąpienia do Światowej Organizacji Handlu. (…) Prezydent Obama uczynił członkostwo Rosji w WTO priorytetem w stosunkach USA-Rosja w 2011 roku" – pisze "NYP".

Zwraca uwagę, że administracja Trumpa zainicjowała sprzedaż "śmiercionośnej" broni Ukrainie - w tym pocisków przeciwczołgowych. Trump przywrócił sprzedaż systemów obrony przeciwrakietowej Patriot do Europy Wschodniej. Odmówił przedłużenia jednostronnego porozumienia w sprawie kontroli zbrojeń, a Biden zabiega o jego przedłużenie.

Po pochodzącym z Rosji cyberataku na Colonial Pipeline

"Nord Stream 2 nie tylko wzbogaca i wzmacnia władzę Putina, ale także stoi w bezpośredniej sprzeczności z deklaracją Bidena, że kryzys klimatyczny jest głównym czynnikiem wpływającym na decyzje jego administracji w zakresie polityki zagranicznej. Rurociąg prawdopodobnie w znacznym stopniu podkopie zdolność Niemiec, które obecnie są w trakcie wycofywania się z energetyki jądrowej, do realizacji celów porozumienia paryskiego. Z drugiej strony, porozumienie to, do którego Biden przyłączył się jako jeden z pierwszych prezydentów, jest korzystne również dla Rosji, która po prostu zignoruje niewygodne cele dotyczące emisji dwutlenku węgla" – przewiduje Harsanyi.

Za znamienne uznał, że informacje o odstąpieniu od sankcji pojawiają się zaledwie tydzień po tym, jak cyberatak pochodzący z Rosji spowodował zamknięcie potężnego rurociągu Colonial Pipeline, za co "Biden udzielił Putinowi rozgrzeszenia", zanim doszło do poważniejszego śledztwa. Zdaniem komentatora miało to też na celu złagodzenie napięć przed spotkaniem w Islandii sekretarza stanu Antony’ego Blinkena z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem.

"Nie ulega wątpliwości, że każdy taki czyn ze strony Trumpa spotkałby się z szaleńczym wrzaskiem spiskowców, którzy wciąż zasiedlają sieci kablówek. Zastanawialiby się głośno, jaki kompromat Putin miał na Trumpa. Biden powiedział wiele pogardliwych rzeczy o Putinie - nazywając go złem i mordercą (prawda i prawda) - ale nie ma dowodów na to, że jego polityka jest bardziej surowa wobec Rosji niż polityka Trumpa. Pod wieloma względami wydaje się wręcz, że jest mniej" – konkluduje "NYP".


PAP/in./