Heiko Maas przekonywał, że próby wywarcia nacisku na reżim Alaksandra Łukaszenki powinny przybrać na sile. - Białoruskie władze muszą zrozumieć, że czasy gotowości do dialogu minęły, póki dzieją się takie rzeczy, jak w ostatnim tygodniu - powiedział.
Szef niemieckiego MSZ zapewnił, że tym razem Unia nie zadowoli się wprowadzeniem łagodnych sankcji. - Spirala sankcji dopiero się rozkręci. Struktury gospodarcze i obrót płatniczy na Białorusi muszą je odczuć w sposób niepozostawiający pola do domysłów - zaznaczył Heiko Maas, dodając, że jednym z warunków wznowienia dialogu z Mińskiem jest uwolnienie ponad 400 więźniów politycznych.
Czytaj także:
Dyskusja o kolejnym pakiecie obostrzeń wymierzonych w białoruski reżim nabrała rozpędu po tym, jak w niedzielę samolot linii Ryanair z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w Mińsku. Po sprowadzeniu go na ziemię zatrzymano znajdujących się na pokładzie opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza i jego partnerkę Sofię Sapiegę.
dn
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!