Budżet przedstawiony przez prezydenta Joe Bidena zakłada wsparcie osób mniej zamożnych oraz klasy średniej, za co zapłacić mają bogatsi Amerykanie. Przewiduje on miedzy innymi 500 miliardów dolarów na domową opiekę zdrowotną na osobami chorymi, starszymi i niepełnosprawnymi, a także dofinansowanie ubezpieczeń zdrowotnych osób mniej lub średnio zamożnych.
Budzisz: administracja Bidena postrzega Niemcy jako siłę wiodącą w Europie
Około biliona dolarów ma zostać przeznaczone na programy klimatyczne, między innymi inwestycje w infrastrukturę. Wydatki na programy naukowe i inwestycje w energię odnawialną mają wzrosnąć o ponad 16 procent. Dodatkowe fundusze zostaną przeznaczone na remonty mostów i dróg, wymianę kanalizacji oraz dostęp do Internetu na terenach wiejskich.
Budżet Joe Bidena przewiduje też comiesięczne wypłaty w kwocie 250 lub 300 dolarów na każde dziecko. Wydatki obronne mają wzrosnąć nieznacznie - o 1,6 procent.
Relacje USA z Rosją. Jan Parys: oba kraje są zainteresowane zahamowaniem wyścigu zbrojeń
Dla sfinansowania zwiększonych wydatków prezydent USA proponuje podwyżki podatków dla najbogatszych Amerykanów oraz korporacji, co jest krytykowane przez Republikanów. Budżet Bidena zakłada również zwiększenie deficytu budżetowego co poziomu ponad 1,3 biliona dolarów rocznie przez najbliższą dekadę.