Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 10.11.2010

"Putin winny agresji wobec dziennikarzy"

Liderzy trzech rosyjskich ugrupowań opozycyjnych obarczyli premiera Władimira Putina odpowiedzialnością za pobicia i zabójstwa dziennikarzy.
Władimir PutinWładimir Putin(fot. EPA/ALEXANDER ZEMLIANICHENKO)

Borys Niemcow z ruchu "Solidarność", Władimir Miłow z partii Demokratyczny Wybór i Władimir Ryżkow ze zdelegalizowanej Republikańskiej Partii Rosji uważają, że - ostatnie ataki na dziennikarzy to konsekwencja rządów Putina, które prowadzą do zbudowania "skorumpowanego państwa policyjnego".

Zdaniem opozycyjnych polityków, w Rosji stworzono atmosferę nietolerancji i nienawiści wobec wszystkich, którzy nie akceptują polityki Putina. Podobne wywody można znaleźć w książce amerykańskiego dziennikarza Steve’a Levine "Labirynt Putina".

Pracujący przez 18 lat na terenie dawnego Związku Radzieckiego reporter udowadnia, że za prezydentury Władimira Putina powstało wśród polityków i biznesmenów przekonanie, iż niewygodnych dziennikarzy można zastraszyć albo zlikwidować.

"To, co dzieje się w Rosji, wiążemy z polityką Putina i jego ekipy, która pozostała u władzy" - twierdzą opozycjoniści: Niemcow, Miłow i Ryżkow. W ich opinii polityka ta prowadzi do stłumienia wolności słowa oraz zmarginalizowania opozycji i obrońców praw człowieka.

Publiczną dyskusję dotyczącą bezpieczeństwa rosyjskich dziennikarzy wywołały dwa ostatnie napady na reporterów gazet: "Kommiersant" i "Żukowskich Wiestiej". Rosyjscy dziennikarze przypominają, że w ciągu ostatnich 10 lat zamordowano w ich kraju 18 znanych publicystów i reporterów i w żadnym przypadku nie wykryto sprawców. Statystycznie w Rosji co miesiąc zdarza się 5 napadów na dziennikarzy, którzy narazili się swoimi publikacjami wpływowym urzędnikom lub biznesmenom.

kh