Białoruscy dyplomaci nie wejdą do siedziby NATO. Jest decyzja Sojuszu

Prezydent: wydarzenia na Białorusi kolejnym przykładem naruszania fundamentalnych zasad prawa międzynarodowego

Decyzja ma mieć związek z niedawnym porwaniem samolotu linii Ryanair i uprowadzeniem z niego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza. Szef NATO nie podał jednak szczegółowych powodów. - Stale monitorujemy sytuację bezpieczeństwa w kwaterze NATO. Zdecydowaliśmy, by cofnąć pracownikom z Białorusi zgodę na wejście do kwatery głównej. Podstawą są względy bezpieczeństwa - poinformował Jens Stoltenberg.

NATO potępia porwanie samolotu

Białoruś nie jest członkiem NATO, ale wchodzi w skład programów partnerskich Sojuszu. Z tego powodu od 23 lat ma w kwaterze w Brukseli swoje przedstawicielstwo. Decyzja oznacza, że do odwołania żaden białoruski dyplomata nie będzie mógł wejść ani do budynku w Brukseli ani do dowództw w Belgii, Holandii czy w innych krajach w Europie i USA.

Wcześniej NATO potępiło porwanie samolotu i aresztowanie białoruskiego opozycjonisty na lotnisku w Mińsku. Szef NATO Jens Stoltenberg mówił dzisiaj, że był to atak na wolność słowa i zaapelował o natychmiastowe uwolnienie Ramana Pratasiewicza oraz jego partnerki.

dn