Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 11.11.2010

Starcia narodowców z antyfaszystami

Warszawska policja zatrzymała ponad 30 osób podczas Marszu Niepodległości, zorganizowanego przez Młodzież Wszechpolską i ONR. Jeden policjant został ranny.
Starcia narodowców z antyfaszystami(fot. PAP/Tomasz Gzell)

Wśród zatrzymanych jest znany działacz gejowski i członek SLD Robert Biedroń.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że zatrzymane zostały osoby, które zakłócały porządek publiczny, na przykład rzucając kamieniami, lub też zaatakowały policjantów.

Robertowi Biedroniowi prawdopodobnie zostanie przedstawiony zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Maciej Karczyński poinformował, że osoby, które napadły na policjantów, spędzą noc w areszcie, a w piątek zostaną im poostawione zarzuty. W zamieszkach podczas Marszu Niepodległości, zorganizowanego przez Młodzież Wszechpolską i ONR, ranny został jeden policjant. Funkcjonariusz przebywa w szpitalu.

Przemarszowi środowisk nacjonalistycznych usiłowali przeszkodzić antyfaszyści, którzy zorganizowali kontrdemonstrację. Doszło do przepychanek. Policja rozdzielała obie strony.

Marsz Niepodległości miał wyruszyć z Placu Zamkowego o godzinie 15 i przejść wyznaczoną przez policję trasą, czyli wzdłuż Wisły w kierunku Agrykoli. Trasa przemarszu została jednak zmieniona ze względu na blokady ze strony kontrdemonstrantów.

Blokady na trasie

Członkowie i sympatycy MW i ONR przeszli z Placu Zamkowego ulicami Powiśla. Mimo to na trasie pochodu doszło do przepychanek. Na ulicy Browarnej antyfaszyści zorganizowali w dwóch punktach blokady. Uczestników i przeciwników Marszu Niepodległości policja oddzieliła kordonem. Kilkudziesięciu młodych ludzi krzyczących "Precz z faszyzmem i nacjonalizmem!" usiadło na ulicy, część z nich była ubrana w pasiaki, jakie nosili więźniowie hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Policja wzywała przez megafon kontrdemonstrantów do ustąpienia, bowiem ich manifestacja na ulicy Browarnej była nielegalna.

Wcześniej, przed wyruszeniem pochodu, doszło do starć w rejonie Starego Miasta. Funkcjonariusze wylegitymowali kilka agresywnych osób, część z nich miała kominiarki na twarzach. Kilka osób zatrzymano.

Mimo blokad, zwolennikom Obozu Narodowo-Radykalnego udało się dotrzeć w asyście policji pod pomnik Romana Dmowskiego na Placu na Rozdrożu. Na miejscu zgromadziło się kilka tysięcy demonstrantów z narodowymi flagami i transparentami. Do uczestników pochodu przemówił szef Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Jak powiedział mimo przeciwności marsz odniósł sukses. Do zebranych przemawiali również między innymi politycy Artur Zawisza i Janusz Korwin-Mikke. Na koniec pochodu jego uczestnicy odśpiewali hymn narodowy i złozyli wieńce pod pomnikiem Romana Dmowskiego.

to