Swiatłana Cichanouska uczestniczyła w środę w wirtualnym wysłuchaniu komisji spraw zagranicznych Senatu USA na temat sytuacji na Białorusi. Łącząc się z Wilna, była rywalka Alaksandra Łukaszenki w sfałszowanych przez reżim wyborach prezydenckich opowiedziała m.in. o swojej osobistej historii, prześladowaniach ze strony władz, szantażach i braku kontaktu z przebywającym w areszcie mężem, opozycyjnym blogerem, który pierwotnie miał startować w wyborach.
Joe Biden wyruszył w swoją pierwszą prezydencką podróż zagraniczną. Na początek Anglia
"Korea Północna Europy"
Wspomniała również, że za sprawą zmuszenia do lądowania w Mińsku samolotu linii Ryanair pod pretekstem alarmu bombowego białoruski reżim stał się "zagrożeniem dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa".
- Ten cały incydent i brak poszanowania dla życia ludzi był szokujący dla opinii międzynarodowej. Ale Białorusini są zmuszeni do (znoszenia) takiego rodzaju bezprawnego traktowania codziennie przez ostatnie 10 miesięcy, a na szerszą skalę - już 26 lat - powiedziała opozycjonistka, dodając, że Łukaszenka czyni z Białorusi "Koreę Północną Europy".
Cichanouska wezwała Waszyngton do rozszerzenia sankcji przeciwko ludziom reżimu Łukaszenki, w tym największym przedsiębiorstwom, które go utrzymują. Wymieniła w tym kontekście państwowy koncern potasowy Biełaruskalij oraz rafinerię naftową w Mozyrzu.
Dodatkowo liderka opozycji chce, by sprawa Białorusi była przedmiotem rozmów podczas nadchodzących w najbliższych dniach szczytów G7, NATO i UE-USA, a także szczytu Biden-Putin w Genewie. Wezwała też do zaproszenia na te wydarzenia przedstawicieli białoruskiej opozycji oraz programu wsparcia środowisk demokratycznych w jej kraju.
Zaapelowała ponadto do USA o wsparcie wysiłków na rzecz zorganizowania międzynarodowej konferencji w sprawie rozwiązania kryzysu na Białorusi, z udziałem m.in. UE i Rosji.
Czytaj również:
Ulgi dla białoruskich firm przenoszących się na Litwę. Parlament zatwierdził przepisy
"To nie kwestia geopolityki"
Pytana, jakie przesłanie chciałaby usłyszeć od Joe Bidena podczas jego rozpoczynającej się podróży w Europie, Cichanouska powiedziała, że "to, co dzieje się na Białorusi, to nie kwestia geopolityki, ale walki przeciwko dyktatorowi".
Przed Cichanouską przed komisją zeznawała ambasador USA w Białorusi Julie Fisher, która mimo nominacji nie została dotąd wpuszczona na Białoruś.
Fisher stwierdziła m.in., że podczas swoich rządów Łukaszenka w coraz większym stopniu uzależnia się od Rosji i oddaje jej suwerenność kraju.
- Tak długo jak Łukaszenka pozostaje u władzy, Białorusi grozi wchłonięcie przez Rosję w ramach porozumienia o Związku Rosji i Białorusi, z fatalnymi konsekwencjami dla Białorusinów, ich głosu, ich podmiotowości, kultury i tożsamości - oświadczyła Fisher. Dodała również, że białoruski dyktator jest obecnie w tak podległej wobec Rosji pozycji, że nie ma wpływu na działania rosyjskich wojsk we własnym kraju.
jmo