W Sejmie, na niejawnym posiedzeniu premier Mateusz Morawiecki przedstawił informację w sprawie działań cybernetycznych wymierzonych w Polskę. Głos zabierali też: wicepremier do spraw bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński oraz pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński.
Rosyjski ślad w ataku hakerskim na konta Dworczyka? Poseł PiS: czekamy na informacje z ABW
Piotr Müller powiedział dziennikarzom po zakończeniu tajnego posiedzenia Sejmu, że w przypadku szefa Kancelarii Premiera nie doszło do naruszenia przepisów prawa w zakresie informacji niejawnych.
Cyberataki na polityków. Ekspert: wciąż brak nam świadomości, że sprzęt może być furtką dla cyberprzestępcy
Rzecznik rządu powiedział, że żadna z informacji przesyłanych przy użyciu prywatnych adresów mailowych nie miała charakteru informacji niejawnych, wiążących się z pełnieniem oficjalnej funkcji. Dodał, że jeżeli korespondencja dotyczy działalności partyjnej, a nie urzędowej, "nie może być realizowana w ramach domeny gov.pl".
Piotr Müller wspomniał też o trzecim, prywatnym wymiarze komunikacji internetowej.
Tajna część posiedzenia Sejmu odbyła się bez udziału publiczności i przedstawicieli prasy, radia i telewizji. Posłowie nie mogli mieć przy sobie telefonów komórkowych ani innych urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Nie mogli też wnieść torebek i teczek.