Dotychczasowy przewodniczący regionu dolnośląskiego PO, europoseł Jarosław Duda złożył rezygnację ze swej funkcji.
Grzegorz Schetyna: to z Borysem Budką Donald Tusk umawia się na przygotowanie pomysłów
- Przewodniczący Jarosław Duda, który pełnił tę funkcję od ponad 2,5 roku, zrezygnował, argumentując to faktem, że łączenie funkcji europosła i szefa regionu, w kontekście przygotowań do przyszłych wyborów samorządowych i parlamentarnych, jest trudne do pogodzenia. On łączył to przez te ostatnie dwa lata, ale uznał, że warto podjąć ten krok, przekazując kierowanie regionem w ręce Grzegorza Schetyny, byłego przewodniczącego Platformy - powiedział poseł KO Piotr Borys, bliski współpracownik byłego lidera partii.
Jak podkreślił, oznacza to zmianę jakościową dla dolnośląskiej PO.
- Na pewno wiele rzeczy na Dolnym Śląsku przyspieszy i pytanie oczywiście o udział Grzegorza Schetyny i jego wpływ na politykę krajową po półtora roku nieobecności w Zarządzie Krajowym - dodał poseł.
Większy wpływ
Sondaż: 44,8 proc. badanych nie chciałoby ponownego zaangażowania Tuska w polską politykę
Nieoficjalnie od polityków Platformy można usłyszeć, że powrót Schetyny do władz Platformy będzie miał znaczenie m.in. w kontekście możliwego powrotu Donalda Tuska do partii.
- Grzegorz uzyskał większy wpływ na to, co się będzie działo w Platformie - mówi polityk sympatyzujący ze Schetyną.
Jarosław Duda został wybrany na szefa dolnośląskiej PO w 2017 r.; wcześniej przez ponad rok był komisarzem tamtejszych struktur. Grzegorz Schetyna był dotychczas wiceprzewodniczącym partii w województwie.
fc