Prokurator w 56. pułku w Bydgoszczy

Śledztwo prowadzone jest na razie w sprawie, nikomu nie postawiono dotąd zarzutów. Pułkownik Zenon Kuźmicki, szef bydgoskiej Prokuratury Garnizonowej powiedział, że do tej pory nie udało się potwierdzić zaistnienia przestępstwa ani też temu zaprzeczyć.

Szef MON chce "uzdrowienia"

Minister obrony narodowej nakazał wprowadzenie programów naprawczych w 56. Pułku Śmigłowców Bojowych w Inowrocławiu. Ma to związek z medialnymi doniesieniami o nieprawidłowościach, do jakich miało dochodzić w jednostce. Chodzi o fałszowanie dokumentacji szkoleń pilotów.

Minister Bogdan Klich powiedział dziennikarzom, że "uzdrowienie" sytuacji w pułku zlecił szefowi Sztabu Generalnego.

"Rzeczpospolita" napisała, że w pułku dochodziło do fałszowania dokumentów. Według gazety, dowódca miał ustalać z pilotem, jak spreparować potwierdzenie egzaminu. Prokuratorzy będą musieli przesłuchać m.in. żołnierzy, którzy przebywają teraz na misji zagranicznej.

Śledztwo wszczęto trzy dni po zmianie dowódcy pułku. Od poniedziałku jest nim ppłk Mirosław Franczak, który dostał od Ministra Obrony misję uporządkowania sytuacji w jednostce. Nowy dowódca mówił Radiu PiK, że sprawdzi wszystkie dokumenty w tej sprawie. Podejrzewał też, że w całej aferze chodzi również o konfillkt personalny.

sm