Zdaniem gościa Programu Trzeciego Polskiego Radia wcześniej takimi przełomowymi momentami było wejście do samorządów polityków i partii politycznych - w 1998 r., a kolejnym przełomem - wprowadzenie wyborów bezpośrednich.
W jego ocenie, obecny przełom, ma związek z wchodzeniem polityki samorządowej na wyższy poziom. Zdaniem ministra kultury i byłego prezydenta Wrocławia, wybory samorządowe są coraz poważniej traktowane zarówno przez wyborców, jak i polityków. Politycy coraz poważniej podchodzą do swoich obowiązków lokalnych a wyborcy zaczynają ich świadomie rozliczać z wyborczych zapowiedzi.
Minister kultury dodał, że mimo krótkiej kampanii była ona intensywna i poprzedzona wieloma wydarzeniami, które miały wpływ na jej kształt. Polityk PO podkreślił, że politycy w tym roku pokazali, że coraz lepiej potrafią trafiać do wyborców poprzez zrozumienie ich potrzeb.
Zdrojewski dodał, że zgodnie z hasłem jego ugrupowania należy w samorządach należy koncentrować się na wykonywanej pracy i problemami ludzi a nie czystą polityką. Zaprzeczał , by wizyta premiera Donalda Tuska we Wrocławiu, była manifestem politycznym.
Minister kultury uważa, że Platforma Obywatelska wystawiła kandydata na prezydenta Wrocławia, aby dać lokalnym wyborcom możliwość wyboru. Zdaniem Zdrojewskiego rządy Rafała Dutkiewicza, mimo wielu zalet, miały też swoje cienie. Wśród nich wymienił chociażby liczne problemy z przetargami publicznymi, które są bardzo ważnym elementem rozwoju metropolii. Bogdan Zdrojewski dodał, że Wrocławiowi należy się alternatywa, która wymusi na kandydatach poważną debatę, która przyniesie korzyści mieszkańcom. W związku z tym PO zdecydowało się na wystawienie Sławomira Piechotę.
rk