Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Joanna Twardowska 09.07.2021

"Rynek medialny należy bronić przed zewnętrzną dominacją". Lichocka o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji

- Rynek medialny należy chronić, należy go bronić przed zewnętrzną dominacją, każdy w dojrzałych demokracjach to rozumie - podkreśliła poseł PiS Joanna Lichocka w rozmowie z portalem wPolityce.pl. - Zarówno publicyści, jak i politycy opozycji, którzy uderzają w takie wysokie tony obrony wolności, wolnych mediów itd., tak naprawdę zachowują się jak zdeterminowani lobbyści jednej grupy medialnej - dodała. 

W środę grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. W projekcie wskazano m.in, że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego" .

Czytaj także:
shutterstock tvn telewizja 1200.jpg
"Wprowadzi standardy unijne". Sebastian Kaleta o projekcie noweli ustawy o radiofonii i telewizji

Projekt był szeroko komentowany - także przez polityków opozycji - w kontekście przedłużenia koncesji na nadawanie dla TVN. Obecnie TVN jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji. Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

"Każdy w dojrzałych demokracjach to rozumie"

Joanna Lichocka w rozmowie z portalem wPolityce.pl zauważyła, że każde państwo w UE ma takie zapisy, które chronią rynek medialny. - Niektóre państwa bardzo silnie chronią możliwość prowadzenia działalności, bycia nadawcą medialnym na rynku na przykład francuskim, czy niemieckim, szczególnie jeśli chodzi o nadawców spoza UE. I to jest oczywista oczywistość, że rynek medialny należy chronić, należy go bronić przed zewnętrzną dominacją. Każdy w dojrzałych demokracjach to rozumie. Natomiast w tej chwili mamy do czynienia z histerycznym łączeniem tej nowelizacji z interesami jednej konkretnej firmy - zaznaczyła Joanna Lichocka.

Czytaj także:

Podkreśliła też, że "zarówno publicyści, jak i politycy opozycji, którzy uderzają w takie wysokie tony obrony wolności, wolnych mediów itd., tak naprawdę zachowują się jak zdeterminowani lobbyści jednej grupy medialnej".

Czytaj także:
telewizja studio produkcja free shut 1200.jpg
"Przeciwdziałanie przejęciu kontroli przPoseł ez podmioty spoza UE". Jest projekt nowej ustawy

Według Joanny Lichockiej "gdy zachowują się tak politycy, to troszeczkę szokuje". - Polityk nie powinien się zachowywać jak lobbysta wynajęty przez jedną konkretną firmę, tylko powinien kierować się kwestią interesów kraju, interesów państwa - podkreśliła.

"To po prostu jest czysty biznes"

Poseł PiS dodała, że projekt ustawy, zgłoszony przez jej kolegów z klubu PiS - który ona także podpisała - powstał po tym, gdy w środę przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski "alarmował posłów, alarmował opinię publiczną, że istnieje taka luka w polskim prawie, która umożliwia ubieganie się o koncesję firm spoza UE, niekoniecznie z państw, które są z nami zaprzyjaźnione". - Tutaj jest to działanie jak najbardziej naturalne i logiczne, że trzeba polski rynek medialny po prostu zabezpieczyć, chociaż trochę tak, jak on jest zabezpieczony w innych państwach w Europie Zachodniej - powiedziała. 

Odnosząc się do dyskusji wokół nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, Joanna Lichocka stwierdziła: "To pokazuje niestety, jak niewolne są główne media, to znaczy, że one są zaprzęgnięte w obronę jakiejś grupy interesów, nie bacząc w ogóle na interes polskiego państwa i na interes nas wszystkich, bo przecież chodzi o to, żeby była wielość podmiotów medialnych w Polsce, żeby rodzime firmy, rodzimi nadawcy mieli równe możliwości działania, jak zewnętrzne grupy kapitałowe". - To jest naprawdę zawstydzające, budzące zażenowanie, jak ogląda się te wszystkie wystąpienia używające bardzo wielkich słów, a to po prostu jest czysty biznes - wskazała. 

"To jest sprawa KRRiT"

Zapewniła, że nie chce odnosić się do procesu koncesyjnego TVN, bo "to nie jest sprawa parlamentarzystów, to nie jest sprawa Sejmu, to jest sprawa KRRiT i ona toczy się niezależnie od procesu legislacyjnego w polskim parlamencie". - Wiadomo, że TVN jest stacją propagandową totalnej opozycji i postrzegana jest jako narzędzie walki z Prawem i Sprawiedliwością i rządem Mateusza Morawieckiego - dodała Joanna Lichocka. 


mbl