"Najsilniejsze burze występują teraz woj. lubelskim oraz podkarpackim. W tej części kraju burze utworzyły łańcuszkowy układ burz przemieszczających się jedna za drugą (training storm), co skutkuje podwyższaniem sum opadów na obszarze ich występowania" - poinformowało w sobotę po północy na Twitterze IMGW-PIB Meteo Polska.
Wcześniej, przed północą, zanim burze dotarły w lubelskie i podkarpackie, IMGW ostrzegło, że "burze i intensywne opady deszczu nie opuściły jeszcze całkowicie terytorium Polski". "Do tej pory największe sumy opadu zanotowano na stacjach: Sulejów (łódzkie) 58,7 mm, Mława (mazowieckie) 49,1 mm i Olsztyn (warmińsko-mazurskie) 48,9 mm" - napisano.
Ponad 4,7 tys. interwencji związanych z usuwaniem skutków burz. To nie koniec nawałnic
Porywy wiatru do 100 km na godzinę
IMGW ostrzegło, że w nocy na wschodzie burzom będą towarzyszyć opady deszczu do 50 mm, lokalnie 60 mm, porywy wiatru do 100 km/h. Na północnym wschodzie możliwe porywy wiatru do 120 km/h, a na północnym zachodzie głównym zagrożeniem towarzyszącym burzom będą opady deszczu do 50 mm.
Czytaj także:
Jeśli chodzi o sytuację hydrologiczną, IMGW po północy przekazało, że na dwóch stacjach wodowskazowych utrzymuje się przekroczenie stanu alarmowego. Stan ostrzegawczy jest notowany na siedmiu stacjach.
"W nocy wzrosty stanu wody mogą głównie wystąpić w południowo wschodniej Polsce, w wyniku kumulacji opadu" - przekazano na Twitterze.
ks