Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Zakrzewski 17.07.2021

Żaryn: Zachód musi dać zdecydowaną odpowiedź na agresywne działania Rosji

"Kraje Zachodu co jakiś czas donoszą o różnych przejawach rosyjskiej agresji i polskie doświadczenie od tego nie odbiegają" - podkreślił rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w artykule opublikowanym w "StopFake". "Musimy wspólnie dać zdecydowaną odpowiedź na te agresywne działania" - dodał.

Według Żaryna odpowiedzi takiej powinny udzielić wspólnie służby wywiadowcze jako najlepiej przystosowane do działań "w warunkach mętnej wody", ponieważ "Rosjanie pozostają niezmiennie agresywni, a to, co robią jest bliskie działań wojennych, co niezwykle komplikuje sprawę". Struktury wywiadowcze są też "najwłaściwsze, gdy chodzi o reagowanie w imieniu państw" - zaznaczył.

premier 1200 forum (1).jpg
Premier: w żadnym przypadku z prywatnej skrzynki mailowej nie wyszła korespondencja o charakterze niejawnym

Ataki hakerów

Rzecznik prasowy polskiego ministra koordynatora służb specjalnych podkreślił w adresowanym do zachodniego odbiorcy tekście, że nacechowane agresją podejście Rosji do krajów zachodnich, "nie tylko nie słabnie, ale ostatnio raczej zyskuje na napastliwości". Jak dodał, świadczą o tym choćby ataki rosyjskich hakerów na setkę małych i średnich firm w Stanach Zjednoczonych czy atak na gazociąg Colonial Pipeline łączący Houston z południowo-wschodnią częścią USA w maju br.

Rosyjskie ataki stały się czymś powszednim - pisze Żaryn dodając, że Polska znajduje się w samym centrum rosyjskiej, hybrydowej wojny informacyjnej. A jednocześnie, na porządku dnia stoi dziś kwestia przyszłych relacji Zachodu i Rosji - zaznaczył. "Pojawiają się sugestie, że w relacjach z Rosją potrzebny jest swego rodzaju reset i poszukiwanie wspólnej płaszczyzny z Moskwą" - dodał.

Czytaj także:

Zdaniem Żaryna taka postawa Zachodu tylko zachęca Rosję, która "dalej intensyfikuje podobne działania za pomocą szerokiego wachlarza tzw. środków aktywnych, zwanych wojną hybrydową". "Należą do nich szpiegostwo, prowadzenie wojny informacyjnej, operacje wrogiego wpływu, operacje cybernetyczne, destrukcja systemu finansowego, zastraszanie lub eliminowanie przeciwników politycznych, sabotaż i działalność wywrotowa, w tym w sferze informacyjnej" - zaznaczył.

Polska jako kraj wchodzący w skład NATO i stanowiący część wschodniej flanki UE znajduje się na pierwszej linii takich działań, stanowiąc ich epicentrum - i z tej racji "może dostarczyć (Zachodowi) cennych przykładów potwierdzających nikczemną taktykę Kremla - podkreślił Żaryn.

Jako przykład takich działań wymienia niedawny atak hakerski, którego celem było ponad 4 tys. elektronicznych skrzynek pocztowych polskich polityków - co ujawniły pod koniec czerwca polskie służby wywiadowcze. "Wśród ofiar był szef Kancelarii Premiera RP. Po uzyskaniu dostępu do jego e-maili cyberprzestępcy rozpoczęli kampanię dezinformacyjną, za pomocą której rewelacje ze skrzynki ważnego ministra są wykorzystywane do destabilizacji sceny politycznej w Polsce" - napisał.

dworczyk free fb 1200.jpg
Szef KPRM: premier nie utracił do mnie zaufania, po cyberatakach wyraziłem gotowość do rezygnacji

Systemy informatyczne

Dodał, że Rosjanie korzystali też w Polsce z usług dwóch polskich obywateli, którzy ułatwili im dostęp do systemów informatycznych; zostali oni zatrzymani przez ABW. Podkreślił, że śledztwo wykazało, iż jeden z mężczyzn - "Janusz N. został przeszkolony przez osoby związane z rosyjskim wywiadem, by dotrzeć do polskich oraz zagranicznych polityków w Parlamencie Europejskim. Celem tej operacji, było oczernianie Polski na arenie międzynarodowej". Z kolei "Marcin K. zbierał i przekazywał Rosjanom informacje wojskowe" - zaznaczył.

"Specyfiką rosyjskich operacji jest wykorzystywanie zarówno dziennikarzy, jak i dyplomatów w działaniach wojny hybrydowej" - pisze Żaryn. Przypomniał, że w kwietniu trzech pracowników ambasady rosyjskiej w Warszawie zostało uznanych za personae non gratae. "Byli oni związani z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i podejmowali działania daleko wykraczające poza ich status dyplomatyczny" - dodał.

Czytaj także:

"Wrogie wpływy Kremla wobec Polski widoczne są także w sferze transferów finansowych. W czerwcu polskie władze zlikwidowały grupę zajmującą się praniem brudnych pieniędzy. W wyniku podejrzanych działań do polskiego systemu finansowego przedostało się ponad 1 mld zł z nieznanych źródeł, jednak przede wszystkim z Rosji" - pisze Żaryn.

W jego ocenie Zachód nie powinien się jedynie ograniczać do monitorowania działań służących interesom Rosji, ale "również je blokować na arenie międzynarodowej". "Kreml poszerza swe pływy w Arktyce, Afryce, na Bałkanach i w regionie Kaukazu przy jednoczesnym pogłębianiu współpracy z Chinami" - argumentuje Żaryn. Jak zaznacza, kraje zachodnie nie powinny przymykać oczu na kolejne zdobycze Kremla, ale dostrzec, że "pieniądze zarobione na projekcie Nord Stream 2 zasilą budżet wrogich działań przeciwko Zachodowi".

"Zachód powinien zawsze stać po tej samej stronie, gdy chodzi o blokowanie tego rodzaju działalności i neutralizację płynących z Rosji zagrożeń" - czytamy.

Artykuł rzecznika prasowego ministra koordynatora służb specjalnych został opublikowany w piątek w anglojęzycznej części portalu "StopFake". Portal ten służy realizacji projektu przeciwdziałania dezinformacji i manipulacji wymierzonej w relacje pomiędzy społeczeństwami Polski, Rosji, Białorusi i Ukrainy.

dz