Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 24.11.2010

Trzy kluby popierają parytety. PiS przeciw

Komisja proponuje, by na listach wyborczych liczba kandydatów płci żeńskiej i męskiej wynosiła nie mniej niż 35 procent.
Budynek polskiego SejmuBudynek polskiego Sejmuźr. wikipedia

Sejmowa komisja nadzwyczajna do rozpatrzenia niektórych projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego przedstawiła sprawozdanie dotyczące tak zwanej ustawy parytetowej.

Komisja proponuje, by na listach wyborczych liczba kandydatów płci żeńskiej i męskiej wynosiła nie mniej niż 35 procent. 35-procentowe kwoty na listach wyborczych popierają kluby PO, PSL oraz SdPl. Klub PiS nie poprze - jak mówił Andrzej Dera - "sztucznych przepisów, nie gwarantujących niczego".

SLD zgłosiło poprawkę, by udział kobiet na listach wyborczych wynosił nie mniej niż 50 procent. Marek Borowski z SdPl zgłosił z kolei poprawkę mówiącą o wpisywaniu kobiet na jedno z trzech pierwszych miejsc na listach wyborczych. Podstawą prac komisji był projekt obywatelski firmowany przez Partię Kobiet. Zakładał on wprowadzenie parytetów płci na listach wyborczych. Oznaczało to, że liczba kobiet na danej liście kandydatów nie mogła być mniejsza niż liczba mężczyzn. Projektem ponownie zajmie się komisja nadzwyczajna.

rr