Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Rafał Kowalczyk 26.11.2010

Mecenasi: Tupolew źle naprowadzany?

Mecenasi rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, z którymi rozmawiał "Nasz Dziennik" mówią, że można domniemywać, iż prezydencki samolot, który rozbił się 10 kwietnia, był źle naprowadzany.
Szczątki polskiego samolotu Tu-154M na terenie wojskowego lotniska Siewiernyj. Fot arch.Szczątki polskiego samolotu Tu-154M na terenie wojskowego lotniska Siewiernyj. Fot arch.(fot. PAP/YURI KOCHETKOV)

Z informacji, do których dotarł "Nasz Dziennik", wynika, że Tu-154M, który 10 kwietnia rozbił się pod Siewiernym, błądził. Najdalej od pasa znajdował się w odległości 2,8 kilometra od jego progu.

Według "Naszego Dziennika" rządowy samolot z prezydencką delegacją na pokładzie znajdował się blisko 3 km od pasa startów i lądowań i nigdy nie był na prawidłowej ścieżce schodzenia.

Informacji tej nie potwierdza ani nie zaprzecza pułkownik Edmund Klich, polski akredytowany przy moskiewskim Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym. Mówi on, że ma co prawda dostęp do informacji, która była w MAK-u, czyli po stronie rosyjskiej, ale nie ma dostępu do informacji, które ma strona polska, czyli komisja kierowana przez szefa MSWiA Jerzego Millera.

rk