Przyszedł na egzamin dobrze przygotowany

Mężczyzna stracił dokument cztery lata temu za jazdę po alkoholu i aby je odzyskać, musiał ponownie zdać egzamin teoretyczny. Chcąc mieć pewność, że teorię zda bezbłędnie, kursant postanowił sobie pomóc. Jednak się nie udało.

Egzaminatora nadzorującego test zaniepokoiło zachowanie kursanta. 58-latek kręcił się, szeptał coś do siebie i rozglądał się. Egzaminator poprosił go, by poszedł do dyrektora ośrodka.

Okazało się, że mężczyzna, by zaliczyć test, korzystał z najnowszych zdobyczy technologicznych. Nieuczciwy kursant "sprzęt do komunikacji" ukrył w pasie oraz pod koszulką. Przyznał, że minimikrofon, krótkofalówka oraz mała kamera kosztowały go ponad 3 tys. złotych.

Pracownicy ośrodka szkolenia kierowców przekazali sprzęt policjantom, a ci go zabezpieczyli. Teraz funkcjonariusze sprawdzają czy nie doszło do popełnienia przestępstwa przez 58-latka. Wyjaśniają też, kto pomagał mężczyźnie w zdaniu testu, podając mu prawidłowe odpowiedzi.

kk