Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 01.12.2010

Chińczycy zablokowali WikiLeaks

Chińskie władze zablokowały dostęp do portalu Wikileaks w związku z potencjalnie kłopotliwymi treściami amerykańskich dokumentów dyplomatycznych, które zostały tam opublikowane.
Chińczycy zablokowali WikiLeaksfot. PAP/Paweł Supernak

Podczas próby wejścia na strony wikileaks.org i cablegate.wikileaks.org pojawia się komunikat, że połączenie zostało przerwane lub użytkownik sieci internetowej zostaje przekierowany do chińskiej wyszukiwarki Baidu. Komunikat taki zazwyczaj pojawia się, gdy połączenie z zagranicznymi stronami zostaje odcięte.

Niemrawy stary typ czy rozwydrzone dziecko?

Nie wiadomo, co chińskie władze uznały za obraźliwe w amerykańskich dokumentach dyplomatycznych - informuje Associated Press. Opublikowane dokumenty zawierają kilka szczerych relacji z rozmów na temat chińskich osobistości i sojusznika ChRL - Korei Północnej.

W jednym z dokumentów były premier Singapuru Lee Kuan Yew w rozmowie z zastępcą sekretarza stanu USA Jamesem Steinbergiem ocenił w 2009 roku północnokoreański rząd jako psychopatyczny, a przywódcę Korei Płn. Kim Dzong Ila jako "niemrawego starego typa", który "pyszni się na stadionach oczekując na pochlebstwa".

W innej depeszy, cytowany jest chiński dyplomata, wg którego Korea Płn. Kim to "rozwydrzone dziecko" usiłujące zwrócić na siebie uwagę USA poprzez prowokacyjną próbę rakietową.

Chiny zaatakowały Google'a?

Wg innego dokumentu, niewymienione z nazwiska źródło chińskie podało, iż kierownictwo partii komunistycznej Chin zleciło wniknięcie do systemu komputerowego Google'a w ramach szerszej kampanii sabotażowej w internecie, prowadzonej przez rząd.

Chiny mają największy na świecie rynek internetowy - liczbę użytkowników sieci szacuje się na 384 miliony. Google posiada 35 proc. rynku wśród wyszukiwarek internetowych działających w Chinach, podczas gdy jego miejscowa konkurencja - Baidu Inc. - około 60 proc.

kk