O obecności większej grupy policjantów poinformowała w mediach społecznościowych fundacja Ocalenie, której pracownicy i wolontariusze są w Usnarzu Górnym od ubiegłego tygodnia. Informację potwierdził rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa. – Zabezpieczamy działania SG – powiedział rzecznik. Dodał, że jest to grupa ponad dwudziestu funkcjonariuszy.
Premier o wypowiedzi Frasyniuka: padły słowa, które muszą się spotkać z potępieniem
Krupa przyznał, że w sobotę i niedzielę policja odebrała dwa zgłoszenia dotyczące wejścia na teren prywatny (chodzi o łąki w pobliżu miejsca, gdzie są cudzoziemcy zatrzymani na linii granicznej); w jednym przypadku miało chodzić o wejście na ten teren ekipy telewizyjnej. W niedzielę mówiła o tym rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
00:10 11257066_1.mp3 Anna Michalska o wparciu Straży Granicznej przez 25 funkcjonariuszy policji (IAR)
Czytaj także:
Policję wezwał w sobotę właściciel gruntu, na którym przebywali dziennikarze, przedstawiciele fundacji Ocalenie, a także politycy lewicy z Piotrem Ikonowiczem. Rolnik uważa, że osoby przebywające na jego terenie niszczyły mu trawę, a także uniemożliwiały jej skoszenie. Zanim pojawił się patrol policyjny, doszło do utarczek słownych.
Podobnie sytuacja wyglądała w niedzielę. Tym razem rolnik zarzucał osobom przebywającym na jego łące, że niszczą mu skoszoną trawę. – Kto mi zapłaci za zniszczoną paszę, czym ja nakarmię bydło – mówił. Po interwencji rolnika i policji zarówno wolontariusze fundacji, jak i dziennikarze opuścili jego pole.
st