Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Szewczuk 24.08.2021

Premier: mamy pełne poparcie KE w kwestii ograniczania nielegalnej migracji

- Nasza wschodnia granica jest granicą strefy Schengen, Unii Europejskiej, dlatego mamy pełne poparcie Komisji Europejskiej i podziękowania za działania, które ograniczają nielegalną migrację na teren Rzeczypospolitej - powiedział premier w Kuźnicy (woj. podlaskie).

- Na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia z atakiem hybrydowym. To jest ten rodzaj ataku, kiedy w sposób systematyczny i zorganizowany nasz sąsiad ze wschodu próbuje zdestabilizować sytuację polityczną. Ta próba polega na tym, że przyciągani są imigranci, głównie z Iraku. Ci imigranci transportowani są na granicę białorusko-polską, od strony Białorusi - tłumaczył Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w oddziale Straży Granicznej w Kuźnicy na granicy polsko-białoruskiej.

ZOBACZ TAKŻE
twitter morawiecki free premier free 1200.jpg
Premier: bezpieczeństwo to dla nas priorytet, stawiamy tamę prowokacjom Mińska

W Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów. Osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Migranci nie chcą wracać na Białoruś. Według ostatnich informacji Straży Granicznej grupa koczujących liczy 24 osoby.

Wydarzenia na granicy z Litwą

Premier podkreślił, że "oni znajdują się na terenie Białorusi, i to Białoruś ponosi za nich pewną odpowiedzialność według prawa międzynarodowego".

- Wcześniej, od czerwca, reżim Łukaszenki prowadził takie systematyczne działania przeciwko przede wszystkim Litwie, a także Łotwie. Litwa wprowadziła stan wyjątkowy wzdłuż swojej granicy, po to, żeby opanować to zjawisko, nasilającej się imigracji, która jest stymulowana i prowokowana przez stronę białoruską - powiedział szef polskiego rządu.

Proceder kierowania migrantów na granicę

Mateusz Morawiecki przekonywał, że działania Białorusi, która kieruje migrantów na granicę z Polską, są "w pełni świadome".

- Trafiliśmy na ogłoszenia biur turystycznych, które prowadzą zorganizowaną akcję ściągania obywateli Iraku na terytorium Białorusi. Z Białorusi są transportowani specjalnym transportem nad granicę z Polską. Tutaj są wypychani, zmuszani przez funkcjonariuszy białoruskich do przechodzenia przez granicę białorusko-polską - mówił.

Jak dodał, Polska stawia temu "zdecydowaną tamę" i robi to "bardzo skutecznie". Zapewnił, że jest w stałym kontakcie z przedstawicielami UE oraz Litwy, Łotwy i Estonii. Przypomniał, że o tym, jak powstrzymać "próbę destabilizacji wschodniej granicy" Polski, ale też państw nadbałtyckich rozmawiał w sobotę z szefami rządów: Litwy, Łotwy i Estonii.

"Mamy poparcie KE"

Premier zwrócił też uwagę, że nasza wschodnia granica jest jednocześnie granicą UE. - Dlatego mamy pełne poparcie Komisji Europejskiej i podziękowania za działania, które ograniczają nielegalną migrację na teren Rzeczypospolitej - oświadczył.

Podkreślił, iż działania Białorusi są powstrzymywane przez "dobrze zorganizowaną akcję" polskiej Służby Granicznej oraz żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

ms