Napastnicy powiązani z lokalną filią ISIS wysadzili się w miejscach, gdzie tysiące Afgańczyków czekały, by móc wejść na lotnisko i ewakuować się z kraju.
"Wyśledzimy was i zapłacicie za to". Joe Biden zapowiada odwet na ISIS
Talibowie oskarżają USA
Afgańscy talibowie, którzy kilkanaście dni temu obalili rząd w Kabulu i przejęli władzę oskarżają Stany Zjednoczone, że to obecność wojsk USA doprowadziła do wczorajszego zamachu. - Gdy tylko obce wojska wyjadą, nie będzie już takich sytuacji. To wszystko stało się przez to, że są tutaj zagraniczne wojska - mówił jeden z przedstawicieli talibów Abdul Kahar Balkhi w rozmowie z turecką telewizją.
00:47 biden - spec - walkuscki .mp3 Joe Biden zapowiedział odwet na organizatorach zamachów bombowych w Kabulu, w których zginęło co najmniej 13 amerykańskich żołnierzy oraz dziesiątki afgańskich cywilów. Podczas wystąpienia w Białym Domu poinformował o kontynuowaniu ewakuacji z Afganistanu - relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
Zamachy potępili m.in. sekretarze generalni ONZ oraz NATO, a także Polska, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy.
Czytaj także:
Do przeprowadzenia zamachów przyznała się lokalny odłam ISIS. Prezydent USA Joe Biden zapowiedział odwet.
Najbardziej krwawe ataki od miesięcy
Trzynastu amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w atakach to pierwsi od półtora roku wojskowi USA, którzy ponieśli śmierć w Afganistanie. Czwartkowe ataki były też najbardziej krwawymi w Kabulu od wielu miesięcy, a dla armii USA najbardziej tragicznymi od dekady. W sierpniu 2011 roku 30 żołnierzy zginęło, gdy ich śmigłowiec zestrzelili talibowie.
mbl