Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Majewski 27.08.2021

Liga Europy: Mahir Emreli bohaterem Legii. "Czułem, że strzelę"

Legia Warszawa awansowała do fazy grupowej piłkarskiej Ligi Europy po wyeliminowaniu Slavii Praga. Bohaterem "Wojskowych" był azerski napastnik Mahir Emreli, który strzelił oba gole w meczu rewanżowym. - Najważniejsze, że zakwalifikowaliśmy się do fazy grupowej. Nieważne kto zdobywa bramki - ocenił po meczu. 
  • Legia niemal przez cały rewanżowy mecz grała w przewadze jednego zawodnika, jednak dopiero bramki Emreliego w drugiej połowie zapewniły mistrzom Polski awans 
  • W piątek odbędzie się losowanie fazy grupowej LE 
Legia Warszawa w meczu ze Slavią PAP.jpg
Napoli, West Ham, a może znów Dinamo? Na kogo może trafić Legia w fazie grupowej Ligi Europy?

Legia awansowała, dzięki wygranej na własnym stadionie w rewanżu (2:1). W pierwszym meczu w Pradze padł bowiem remis 2:2.

Awans mistrzów Polski śmiało można uznać za niespodziankę - faworytem była Slavia, która w ostatnich trzech sezonach dwukrotnie docierała do ćwierćfinału LE oraz występowała w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Po meczu w Pradze powiedziałem, że czeka nas jeszcze trudniejszy mecz, co się potwierdziło. Tak to jest z pięknymi rzeczami, że im są piękniejsze, tym trudniej je zdobyć. Gratuluję naszym kibicom i całej Warszawie - mówił po meczu Emreli.

Łatwo nie było 

Rewanż zaczął się dla Legii znakomicie. Już w trzeciej minucie czerwoną kartkę otrzymał bowiem Tomas Holes, który brutalnie sfaulował Andre Martins. Nie oznacza to, że było łatwo. Tuż przed końcem pierwszej połowy pięknego gola dla gości zdobył Nigeryjczyk Ubong Ekpai. 

Dopiero dwie bramki Emreliego w drugiej części gry przesądziły sprawę. Były król strzelców ligi azerskiej nie ukrywał radości. 

- Mówiono o mnie, że strzelam w lidze, ale nie w pucharach, a dzisiaj karta się odwróciła. Dla mnie najważniejsze jednak, że zakwalifikowaliśmy się do fazy grupowej Ligi Europy - powiedział skromnie.

Bohater mistrzów Polski bardziej skupił się na postawie drużyny.

- Nieważne, kto zdobywa bramki. Ja skupiałem się przede wszystkim na tym, żeby pracować na rzecz drużyny. To jest sukces nas wszystkich - wyjaśnił. 

Wiedział, że strzeli 

Mahir Emreli opowiedział też, co działo się w szatni legionistów w przerwie czwartkowego meczu.

- W przerwie było ciężko. Mówiliśmy, że mamy 45 minut na strzelenie goli, a oni grają w dziesięciu. Tuż przed początkiem drugiej połowy powiedziałem sobie, że strzelę w tym meczu. Nie wiem dlaczego, ale po prostu to czułem, postanowiłem zaufać sam sobie. No i się udało - wspominał.

Dwa gole sprawiły, że Emreli otrzymał od kibiców Legii owację na stojąco, gdy opuszczał boisko w 80. minucie. 

- Po pierwszej bramce pomyślałem sobie, że nie wolno nam się teraz zatrzymać. Musieliśmy iść za ciosem. Cała drużyna pracowała niesamowicie ciężko i udało nam się trafić po raz drugi. Kiedy zszedłem z boiska, miałem w głowie mętlik. Oni nas naciskali, a kiedy przyglądasz się temu z boku, to jest jeszcze trudniej niż z perspektywy boiska - wyjaśniał.

Czekają na losowanie 

Azerski piłkarz nie zdradził, na kogo chciałby trafić w fazie grupowej. - Teraz skupiamy się na losowaniu. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - przyznał.

Artur Boruc Slavia 1200 PAP.jpg
Doświadczenie, charyzma i „pajacyki”. Artur Boruc ponownie bohaterem Legii

Losowanie grup LE i LK odbędzie się w piątkowe południe w Stambule.

Czytaj także:

/empe, PAP, TVP Sport