Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Kurek 28.08.2021

"Tusk próbuje grać tą samą sztuczką". Suski o strategii lidera PO

- Donald Tusk próbuje grać tą samą sztuczką, którą grał po wygranej przez Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich w 2015 r. Chciał pokazać, jaki PiS jest zły, jacy oni są dobrzy - mówił w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
trzaskowski MPT 1200.jpg
Trzaskowski sprzedał firmę taksówkową MPT. Lichocka: to jest zrobione w sposób absolutnie nietransparentny

Marek Suski mówił, że "Platforma nic konkretnego jak do tej pory nie powiedziała na temat swojego programu". - Gdyby wygrali wybory, to wtedy dopiero byśmy zobaczyli, co chcą w Polsce zrobić - sądząc po tym, co robili podczas swoich rządów i po głupstwach, które teraz wyprawiają, można stwierdzić, że byłoby to dla Polski złe. - ocenił. Dodał, że PO na pewno nie będzie przyznawać się do tego, co planuje. - Gdyby to powiedzieli, to pewnie nie wygraliby żadnych wyborów - stwierdził.

To, że pan Tusk gdzieś tam sobie jeździ i atakuje Prawo i Sprawiedliwość, kontynuował,  to od wielu lat jest jego głównym działaniem. Nie ma żadnego programu, tylko ten "ośmiogwiazdkowy".

Komentując zapowiedź Donalda Tuska, że jeśli wygra wybory, to zalegalizuje związki partnerskie, Suski ironizował, że "to rzeczywiście bardzo wielki problem, który zajmuje uwagę Polaków". - Wydaje mi się, że w tej chwili, kiedy popatrzymy na to, co dzieje się na świecie, to dostrzeżemy więcej problemów poważnych niż związki partnerskie. No ale to jest jakby takie ciągłe powtarzanie tych nurtów, które płyną gdzieś nie wiadomo skąd - może z Unii Europejskiej, ale Unia w wielu krajach też się już jakoś od tego odżegnuj - mówił.

Fałszowanie wyborów

Zdaniem posła PiS te zapowiedzi są wynikiem "braku pomysłu na to, co można byłoby zrobić i w jakimś sensie walka o elektorat lewicowy". - Wypowiedzi Tuska mają konkurować z Lewicą i Hołownią. To żadna nowość w wykonaniu Platformy Obywatelskiej - zaznaczył.

Odnosząc się do słów Donalda Tuska, który mówił, "że najbliższe wybory mogą zostać sfałszowane, a przynajmniej on się tego obawia", Suski przyznał, że nie wie, co lider PO "miał na uwadze". - Może była to jakaś instrukcja dla jego samorządowców, żeby fałszowali wybory. Trudno powiedzieć - stwierdził.

tusk pap 1200.jpg
"Jedną z pierwszych decyzji będzie zgoda na związki partnerskie". Jest deklaracja Tuska

Zapytany o wypowiedź jednego z uczestników Campusu, który domagał się od polityków Platformy konkretnego stanowiska w sprawie imigrantów koczujących w Usnarzu Górnym i pomocy humanitarnej, poseł PiS stwierdził, że "tylko mógłby powiedzieć (Donald Tusk - red.), w jaki sposób mielibyśmy zrobić to zgodnie z prawem". - Bo przecież rząd polski wysłał konwój z pomocą humanitarną, ale Białoruś nie zgadza się na przyjęcie tej pomocy. Więc jak mielibyśmy to zrobić bez zgody państwa, na którego terenie przebywają osoby, którym ewentualna pomoc miałaby być udzielona? - pytał.

Suski dodał, że "gdyby nastąpiło to ze złamaniem prawa, mielibyśmy ogromny konflikt międzynarodowy, wystąpienia Łukaszenki z roszczeniami. Natomiast na pomoc w sposób zgodny z prawem Łukaszenka nie chce się zgodzić". - Donald Tusk ani Rafał Trzaskowski najwyraźniej nie mają żadnego pomysłu na to, w jaki sposób pomóc tym ludziom inaczej niż robi to polski rząd - mówił.

Reformy w Polsce

Dopytywany natomiast o uczestnictwo Donalda Tuska w campusie Rafała Trzaskowskiego, powiedział, że lider PO "próbuje grać tą samą sztuczką, którą chciał po wygranej przez Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich w 2015 r. pokazać, jaki PiS jest zły, a jacy oni są dobrzy". - Pamiętamy, że miały wtedy być rozmowy koalicyjne przy kamerach, cały ten cyrk z tymi rozmowami. On by chciał to teraz powtórzyć, ale my nie chcemy grać jakiejś podrzędnej roli - mówił.

Marek Suski podkreślił ponadto, że "dzisiaj Polska dokonuje bardzo ważnych reform". - Polska rozwija się, mamy najwyższy wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej i najwyższy w Polsce. Niewątpliwe sukcesy rządu Donald Tusk próbuje przyćmić jakąś debatą nie wiadomo o czym - stwierdził. Dodał, że "on w gruncie rzeczy nie wie, o czym jest ta debata - nad czym ma debatować, skoro nie ma programu?".

- Nad tym, co PiS robi i że Platformie to się nie podoba. Ale tak naprawdę nie przedstawili żadnego konkretnego pomysłu, jak można by to zrobić lepiej - ocenił.

wPolityce.pl/pkur