Sabitzer był piłkarzem "Byków" od 2015 roku. W barwach ekipy z Lipska rozegrał w sumie 229 meczów, w których strzelił 59 goli i zaliczył 42 asysty. Stosunkowo niska kwota transferowa, wycenianego przez Transfermarkt na 42 mln euro piłkarza wynika z faktu, że jego kontrakt z RBL wygasał w przyszłym roku.
Większość ekspertów chwali ruch włodarzy Bayernu, wskazując że Sabitzer może równie dobrze grać w środku pola, co za napastnikiem lub na skrzydle. 27-latek dysponuje już dużym doświadczeniem zarówno klubowej, jak i reprezentacyjnej, a także ma przed sobą kilka lat rywalizacji na wysokim poziomie.
- Marcel ma wszystko, czego potrzebuje gracz Bayernu. Nie będzie też potrzebował dużo czasu, aby przyzwyczaić się do filozofii Juliana Nagelsmanna, ponieważ dobrze ją zna - powiedział prezes Bayernu Oliver Kahn.
Bundesliga: zaskakujący transfer ekipy Krzysztofa Piątka. Hertha wypożyczyła Lukebakio
Entuzjazmu byłego kolegi z boiska nie podziela jednak Stefan Effenberg - niegdyś wieloletni gracz "Die Roten", a obecnie ekspert piłkarski.
- Nie sądzę, by to był przełomowy transfer. Władze Bayernu twierdzą, że to zawodnik idealnie pasujący do klubu. Nie wydaje mi się, by w istocie tak było. Sabitzer będzie miał trudności, by wpasować się do zespołu - powątpiewa triumfator Ligi Mistrzów z 2001 roku. - Joshua Kimmich czy Leon Goretzka nie usiądą na ławce tylko po to, by odpocząć przed którymś meczem ligowym, czy przed starciem w Lidze Mistrzów - dodaje.
Nie ulega jednak wątpliwości, że odejście Austriaka osłabi RB Lipsk, które w ubiegłym sezonie najdłużej dotrzymywało Bayernowi kroku w wyścigu o mistrzostwo Niemiec. Wcześniej Bawarczycy "podkradli" rywalom stopera Dayota Upamecano oraz trenera Juliana Nagelsmanna.
Czytaj także:
bg