Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Zakrzewski 02.09.2021

Rzecznik rządu o sytuacji na granicy: jesteśmy w stanie realnego zagrożenia

- Nie ma spokojnych czasów, trzeba wyraźnie podkreślić, że jesteśmy w stanie realnego zagrożenia - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do sytuacji na granicy z Białorusią. Wskazał, że zagrożenie jest związane zarówno z migracją, jak i ćwiczeniami wojskowymi Zapad-2021.

- Nie ma spokojnych czasów, trzeba wyraźnie podkreślić, że jesteśmy w sytuacji realnego zagrożenia, jeżeli chodzi o akcję zorganizowaną przez prezydenta Łukaszenkę, o ruchy migracyjne. Również ćwiczenia wojskowe rosyjskie i białoruskie są realnym zagrożeniem - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w TVP1, pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej i kwestie bezpieczeństwa kraju.

1200 blazej pobozy forum.jpg
"Ograniczymy obostrzenia do absolutnie niezbędnego minimum". Wiceszef MSWiA o stanie wyjątkowym

Test możliwości obronnych

Müller dodał, że pod uwagę brany jest wariant, w którym sytuacja na granicy ulegnie zaognieniu, a "w ramach ćwiczeń wojskowych Zapad-2021, które prowadzone są wspólnie przez Rosję i Białoruś, niby przez przypadek może się zadziać coś na polskiej granicy lub granicy Litwy, lub Łotwy". - W ten sposób testuje się możliwości obronne krajów granicznych. Widzieliśmy, co się działo na Krymie, w Gruzji czy wschodniej Ukrainie. To są fakty, to są działania zbrojn, i daleko idących działań w najbliższej lub nieco dalszej perspektywie niestety wykluczyć nie możemy - zaznaczył.

- W tej chwili mamy zaraz, lada moment, ćwiczenia wojskowe Rosji i Białorusi na polskiej granicy; mamy informację, że przez wiele tygodni sprowadzano na teren Białorusi imigrantów z krajów arabskich. To jest około 10 tys. osób, które w każdej chwili mogą przekroczyć granice Polski, Łotwy czy Litwy - powiedział.

Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zarzucają Białorusi zorganizowane przerzuty imigrantów na ich terytorium w ramach tzw. wojny hybrydowej. Imigranci od ponad trzech tygodni koczują tuż przy granicy z Polską. Za koczowiskiem stoją białoruscy funkcjonariusze. Cudzoziemcy chcą się przedostać do Polski, czemu zapobiega Straż Graniczna, którą wspiera policja i wojsko. Mundurowi odgrodzili też obszar do odległości kilkuset metrów od granicy.

Komisarz Unii Europejskiej ds. migracji Ylva Johansson oświadczyła w piątek, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestią migracji, ale częścią agresji Alaksandra Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE. Służby prasowe Komisji Europejskiej przekazały, że jest to też stanowisko Unii Europejskiej, które było wyrażane wcześniej przez ministrów spraw zagranicznych państw UE.

dz