Tuż po meczu trener "Die Roten" Julian Nagelsmann uspokoił kibiców, podkreślając, że zmiana została przeprowadzona profilaktycznie, aby nie pogłębić lekkiego urazu.
- Robert poczuł napięcie w okolicy pachwiny. Jego zejście z boiska w 59. minucie było wyrazem ostrożności, a nie koniecznością. Pierwotnie planowaliśmy, że zagra 20 minut dłużej - oświadczył szkoleniowiec.
Nie było jednak w 100 proc. wiadomo, czy kapitan reprezentacji Polski będzie gotowy na wtorkowe starcie z Barceloną. Wątpliwości w tej sprawie rozwiała rzeczniczka Lewandowskiego, która zapewniła, że as Bayernu czuje się dobrze i wystąpi na Camp Nou.
Pod znakiem zapytania stoi z kolei występ Serge'a Gnabry'ego. Niemiecki skrzydłowy starł się z rywalem i musiał opuścić plac gry jeszcze przed przerwą. Nagelsmann wyjaśnił, że chodzi o problem z plecami. Z kolei dyrektor sportowy "Die Roten" Hasan Salihamidzić w rozmowie ze Sky zapewnił, że Gnabry szybko dochodzi do siebie.
- Rozpoczęliśmy leczenie i jest już lepiej. Widziałem się z nim dzisiaj. Zobaczymy, czy starania lekarzy wystarczą - zastanawiał się Bośniak.
Spotkanie FC Barcelona - Bayern Monachium rozpocznie się we wtorek o godzinie 21:00. W drugim meczu grupy E o tej samej porze zmierzą się Dynamo Kijów i Benfica Lizbona.
Czytaj także:
bg