Wojciech Szczęsny znalazł się pod ostrzałem włoskiej prasy, która nie szczędziła Polakowi słów krytyki po ostatnich błędach. Golkiper zawalił mecz z Udinese, popełniając fatalny błąd, po którym rywale doprowadzili do remisu. W ostatniej kolejce, w hitowym starciu z Napoli, znów sprezentował przeciwnikom gola, a "Stara Dama" przegrała 1:2. Po trzech kolejkach klub zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli, mając na swoim koncie tylko jeden punkt.
Dużo mówiono też o jego zachowaniu między słupkami brami reprezentacji Polski w meczu z Anglią, kiedy przepuścił strzał Harry'ego Kane'a z dużej odległości. Wielu internautów i ekspertów było zdania, że bramkarz mógł w tym przypadku zachować się lepiej.
Szansą na odwrócenie fatalnej passy ma być wtorkowe spotkanie Ligi Mistrzów z Malmoe, w którym Juventus będzie zdecydowanym faworytem. Massimiliano Allegri ma przed nim sporo kłopotów kadrowych, jednak na konferencji prasowej jasno zadeklarował, że Szczęsny wybiegnie w podstawowym składzie.
- To absolutnie wartościowy bramkarz, niezawodny, który jest w europejskiej czołówce. Gdyby ktoś powiedział mi, że popełni trzy błędy w trzech kolejnych meczach, nie uwierzyłbym - przyznał.
Media we Włoszech spekulują, że cierpliwość do Polaka jest na wyczerpaniu i niebawem może stracić miejsce w składzie na rzecz drugiego golkipera, którym jest Mattia Perin. Pojawia się także coraz więcej informacji o tym, że Juventus już zimą będzie rozglądał się za kimś, kto zapewni więcej pewności w bramce "Starej Damy".
Czytaj także: