Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jan Odyniec 15.09.2021

Sejmowa komisja przygotowuje pismo do premiera. Chodzi o pracowników sądów i prokuratury

Sejmowa komisja sprawiedliwości rozważy skierowanie wystąpienia do premiera ws. sytuacji pracowników sądów i prokuratur. W środę przez ponad trzy godziny o sytuacji tej grupy zawodowej dyskutowali posłowie z komisji, związkowcy i przedstawiciele resortu sprawiedliwości.

- Projekt dezyderatu jest opracowany, jest kwestia do uzgodnienia ze stroną społeczną, aby wszystkie strony go zaakceptowały, przedstawiciele opozycji przedstawią go na posiedzeniu najbliższej komisji, zostanie on też rozesłany posłom, aby mogli zgłosić ewentualne poprawki - powiedział przewodniczący komisji Marek Ast z PiS. Komisja miałaby się zająć tą kwestią w przyszłym tygodniu.

sachajko 1200.jpg
"To próba paraliżu Polski". Jarosław Sachajko o decyzji Komisji Europejskiej ws. sądownictwa

Chodzi o płace w sądach i prokuraturze

We wstępnym projekcie dezyderatu zapisano m.in., że "sprawne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości nie jest możliwe bez dobrze wykształconego i sprawiedliwie wynagradzanego korpusu pracowników sądów oraz prokuratury". "Komisja zwraca się o uwzględnienie postulatów płacowych pracowników prokuratury i sądów w pracach nad budżetem na 2022 r." - zaproponowano. W projekcie zawarto też postulat przyjęcia i skierowania do parlamentu projektu ustawy o modernizacji prokuratury.

- Jeśli tę sprawę przemilczycie, to ona wybuchnie ze zdwojoną siłą - mówił do posłów PiS Tomasz Zimoch z Polski 2050, który formalnie złożył wniosek o przygotowanie dezyderatu do premiera.

Środowe posiedzenie komisji było kontynuacją obrad z wtorku. Dyskusję o sytuacji pracowników sądów i prokuratur sejmowa komisja wyznaczyła kilka dni po tym, gdy ulicami Warszawy przeszła manifestacja pracowników sądów i prokuratur. Protestujący podczas piątkowego marszu domagali się m.in. podwyżki wynagrodzeń oraz zwiększenia liczby etatów pracowników wymiaru sprawiedliwości, aby zapewnić mu sprawne funkcjonowanie. Domagali się także "podjęcia realnych i konkretnych działań w celu wykorzenienia mobbingu w sądach".

- Problem mobbingu jest dla naszej grupy zawodowej bardzo istotny i nabrzmiały, wymaga natychmiastowego rozwiązania. (...) W sądach jest szereg osób mobbingowanych, są przypadki tzw. mobbingu organizacyjnego, zmuszani jesteśmy do pracy po godzinach, a to nie są nadgodziny - mówiła przewodnicząca Krajowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Ad Rem" Justyna Przybylska. Jak dodała, jeśli "organizacja związkowa zgłasza takie przypadki np. ze strony dyrektora sądu, to oczekiwalibyśmy po stronie resortu reakcji, a nie zamiatania pod dywan".

Czytaj również:

"Mobbing wypalać gorącym żelazem"

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś podkreślił w odpowiedzi, że przypadki mobbingu "powinny być wypalone gorącym żelazem". - Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, jednoznacznie chcę powiedzieć, że nie ma zgody kogokolwiek na jakiekolwiek przejawy mobbingu. Odłóżmy tę sprawę poza spór polityczny - mówił.

- Rozwiązujemy problemy. Tych problemów do ministerstwa w ciągu roku wpływa nie więcej niż dziesięć i każda z tych spraw jest bardzo dokładnie badana - powiedział Woś. Zaznaczył, że niektóre z tych spraw znajdują swój finał przed sądami pracy, prowadzone są kontrole Państwowej Inspekcji Pracy.

Natomiast przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury (ZZPiPP) prok. Jacek Skała powiedział, że jeśli ministerstwo chce przyspieszenia spraw i dobrej jakości orzecznictwa, to "musi inwestować w kadry wymiaru sprawiedliwości, w pracowników sądów i prokuratury". Dodał, że zgłaszane przez tych pracowników postulaty płacowe spowodują jedynie to, że "siła nabywcza ich płac nie spadnie i nie będzie de facto obniżki tych wynagrodzeń".

Resort sprawiedliwości przypominał w zeszłym tygodniu, że minister sprawiedliwości wystąpił do ministra finansów o wyłączenie pracowników wymiaru sprawiedliwości z zamrożenia wynagrodzeń na 2022 r. "Wstępny projekt ustawy budżetowej przewiduje wzrost wynagrodzeń pracowników sądownictwa o co najmniej 4,4 proc" - wskazywało Ministerstwo Sprawiedliwości. Resort zaznaczał też, że w latach 2010-2015 wynagrodzenia tej grupy zawodowej były "zamrożone", a ich wzrost rozpoczął się od 2016 r.

Jak jednak postulował ZZPiPP, powinien zostać zagwarantowany wzrost wynagrodzenia w tej grupie zawodowej na poziomie 12 proc., co "pozwoliłoby na dostosowanie poziomu płac do obecnej sytuacji rynkowej".

Na część pytań strony związkowej przedstawiciele MS mają odpowiedzieć pisemnie. Środowe posiedzenie komisji musiało zostać przerwane w związku z koniecznością udzielenia pomocy medycznej jednej z osób uczestniczących w obradach.

jmo