Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Rafał Kowalczyk 10.12.2010

Uroczystości w Oslo: "Uwolnić Liu Xiaobo"

Tegoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, 54-letni chiński literat i obrońca praw człowieka Liu Xiaobo nie odebrał osobiście w Oslo tego wyróżnienia przyznanego mu "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach".
Przewodniczący norweskiego Komitetu Noblowskiego Thorbjoern JaglandPrzewodniczący norweskiego Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland (fot. EPA/HEIKO JUNGE)

Podczas ceremonii przekazania nagrody dla nieobecnego laureata zachowane zostało symboliczne puste krzesło - gest bez precedensu w historii tego wyróżnienia.

Przewodniczący norweskiego Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland zażądał natychmiastowego uwolnienia Liu Xiaobo. - Liu skorzystał tylko ze swych praw człowieka i stał się symbolem walki o te prawa w całych Chinach - podkreślił Jagland w Oslo podczas ceremonii uhonorowania laureata.

Pod presją władz w Pekinie 15 krajów zbojkotowało piątkową uroczystość, m.in. Rosja, Afganistan i Irak.

Na czas uroczystości w Oslo, Chiny zablokowały dostęp do CNN i BBC, które transmitowały to wydarzenie na żywo.

Od blisko dwóch lat Liu przebywa w więzieniu, skazany na 11 lat pozbawienia wolności za "podżeganie do działań na szkodę władzy państwowej".

Pisarz i dysydent

Liu urodził się 28 grudnia 1955 roku w mieście Czangczun (Changchun) w prowincji Cilin (Jilin) na północnym wschodzie Chin. W roku 1988 roku uzyskał doktorat z literatury na Uniwersytecie Pedagogicznym w Pekinie, a następnie wykładał jako profesor-gość na kilku uniwersytetach zagranicznych, w tym na nowojorskiej Columbii. W 1989 roku czynnie uczestniczył w stolicy Chin w krwawo stłumionych przez władze studenckich demonstracjach na rzecz demokratyzacji państwa, co przypłacił dwuletnim pobytem w więzieniu.

W latach 1991-95 mieszkał w Pekinie, nadal biorąc udział w ruchu obrony praw obywatelskich i publikując własne artykuły - ale wyłącznie za granicą. Po sześciomiesięcznym uwięzieniu w 1995 roku musiał się w latach 1996-99 poddać "reedukacji przez pracę".

Po uwolnieniu we wrześniu 1999 roku żył w Pekinie jako pisarz z własnymi środkami utrzymania. W listopadzie 2003 roku wybrano go na prezesa Niezależnego Chińskiego Centrum PEN.

Więzienie bez sądu

8 grudnia 2008 roku Liu Xiaobo został zabrany z domu przez policję. Stało się to na dwa dni przed oficjalnym opublikowaniem podpisanej przez niego i ponad 300 innych osób Karty 08, wzywającej do rozszerzenia swobody wypowiadania się, przestrzegania praw człowieka i wolnych wyborów.

Dokument ten, wzorowany na czechosłowackiej Karcie 77, ukazał się w 60. rocznicę uchwalenia oenzetowskiej Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

Dopiero 23 czerwca 2009 roku prokuratura zatwierdziła legalność aresztowania Liu, podając jako uzasadnienie "podżeganie do działań na szkodę władzy państwowej i do obalenia ustroju socjalistycznego". Prokuratura dodała, że podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów.

10 grudnia opublikowano oficjalny akt oskarżenia, zawierający tylko zarzut podżegania do szkodzenia władzy. 25 grudnia sąd w Pekinie skazał Liu Xiaobo na 11 lat więzienia i dwa lata pozbawienia praw politycznych. Do obserwowania procesu nie dopuszczono ani żony oskarżonego Liu Xia, ani zachodnich dyplomatów. Na sali rozpraw był natomiast obecny jego szwagier.

Nie wiadomo, gdzie obecnie Liu Xiaobo dokładnie przebywa. Od czasu ostatniego aresztowania widział się z żoną tylko raz, gdy w Nowy Rok 2009 oboje mogli zjeść obiad pod strażą dwóch policjantów.

W reakcji na wyrok zarówno Unia Europejska, jak i Stany Zjednoczone wystąpiły z formalnym apelem o bezwarunkowe zwolnienie Liu. Rozwinęła się także szeroka międzynarodowa kampania społeczna w jego obronie. 18 stycznia został mianowany do tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla, co wsparli swymi podpisami m.in. dwaj jej laureaci - dalajlama i Desmond Tutu - oraz były czeski prezydent Vaclav Havel, niegdyś współinicjator Karty 77. 8 października otrzymał nagrodę.

rk