Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Nejman 06.10.2021

Radosław Fogiel: wyrok ws. przenoszenia sędziów to porażka TSUE

- Środowy wyrok to porażka TSUE; pokazuje, że instytucje, które powstały, by traktować wszystkie państwa członkowskie jednakowo, ponoszą porażkę w tej kwestii - ocenił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. - Instytucja przenoszenia sędziów, której dotyczy wyrok, nie jest niczym nowym - podkreślił.
Paweł Jabłoński 1200 free.jpg
Wiceszef MSZ o sporze Polski z TSUE: widzimy, że w UE nie ma równego traktowania

Zastępca rzecznika PiS zapytany został w Polsat News o środowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który orzekł, że przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub między dwoma wydziałami tego samego sądu może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów.

Na uwagę, że to kolejna porażka polskiego rządu, Fogiel odparł, że nie rozpatrywałby tego w sensie porażki. - Jeśli już, to niestety porażki samego Trybunału Sprawiedliwości i instytucji Unii Europejskiej, bo to pokazuje, że instytucje, które powstały, żeby być instytucjami wspólnotowymi, żeby traktować wszystkie państwa członkowskie jednakowo, w tej kwestii ponoszą porażkę - powiedział.

Czytaj także:

Według posła PiS "wystarczy kilka minut w wyszukiwarce internetowej, żeby wiedzieć, że instytucja przenoszenia sędziów nie jest niczym nowym". - Ona była za poprzednich rządów i nigdy nie była uznawana za cokolwiek zagrażającego praworządności - dodał.

Fogiel zaznaczył także, że te kwestie dotyczą organizacji wymiaru sprawiedliwości, a "organizacja wymiaru sprawiedliwości absolutnie nie podlega orzecznictwu TSUE i jest domeną państw członkowskich".

Trybunał Sprawiedliwości UE, odpowiadając na pytanie prejudycjalne Sądu Najwyższego, orzekł w środę, że przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub między dwoma wydziałami tego samego sądu może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów.

Z rozstrzygnięcia TSUE wynika też, że okoliczności, w których powołany został sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN Aleksander Stępkowski, rozpatrywane łącznie, mogą prowadzić do wniosku, że powołanie nastąpiło z rażącym "naruszeniem podstawowych reguł procedury powoływania sędziów Sądu Najwyższego stanowiących integralną część ustroju i funkcjonowania polskiego sądownictwa". TSUE zwrócił przy tym uwagę, że przeprowadzenie ostatecznej oceny procedury nominacyjnej sędziów SN należy do sądu krajowego.

Sprawa sędziego Żurka

shutterstock unia europejska free 1200.jpg
"Polska nie wyjdzie z UE". Wiceszef MSZ o polexicie

Chodzi o sprawę sędziego Waldemara Żurka, który został przeniesiony do innego wydziału Sądu Okręgowego w Krakowie. Najpierw sędzia odwołał się od tej decyzji do Krajowej Rady Sądownictwa, a gdy ta umorzyła postępowanie, zaskarżył uchwałę KRS w tej sprawie do Sądu Najwyższego. Zawnioskował, żeby ze sprawy wyłączeni zostali wszyscy sędziowie z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ponieważ - jak argumentował - izba ta, ze względu na swój kształt i sposób wyboru jej członków przez KRS, nie może bezstronnie i niezależnie rozpoznać odwołania.

Czytaj także:

Jeszcze przed rozpoznaniem tego wniosku sędzia tej Izby Aleksander Stępkowski wydał postanowienie o odrzuceniu odwołania Waldemara Żurka z uwagi na jego niedopuszczalność. W konsekwencji Izba Cywilna SN zadała TSUE pytanie prejudycjalne.

Również w środę wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE Rosario Silva de Lapuerta oddaliła wniosek Polski o uchylenie postanowienia z dnia 14 lipca 2021 roku, którym nakazano natychmiastowe zawieszenie stosowania przepisów krajowych dotyczących w szczególności właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Fogiel zapytany również został o doniesienia "Rzeczpospolitej", która napisała, że "potwierdziła w Komisji Europejskiej, iż negocjacje z Polską na temat Krajowego Planu Odbudowy postępują i sposobem na przełamanie impasu jest zapisanie w samym KPO szczegółowego planu likwidacji Izby Dyscyplinarnej". Według dziennika "byłby to jeden z tzw. kamieni milowych, czyli warunków, wykonanie których umożliwia wypłatę kolejnych rat".

- Myślę, że jednak Komisja Europejska nie próbowałaby szukać scenariuszy będących de facto kupczeniem pieniędzmi unijnymi z jednej strony, a decyzjami poszczególnych państw członkowskich z drugiej - skomentował wicerzecznik PiS. - Krajowy Plan Odbudowy jest gotowy, spełnia wszystkie wymogi, jesteśmy po zakończeniu uzgodnień z KE i czekamy na jego akceptację i uruchomienie środków - dodał.

dn