Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Karol Kozłowicz 07.10.2021

Waszczykowski: dziennikarze przychodzą na granicę, by zwyzywać strażników

- Dziś dziennikarze przychodzą na granicę, by zwyzywać strażników, czy przerzucić papierosy przez granicę - powiedział w rozmowie z "Wprost" były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

O sytuację na granicy polsko-białoruskiej mówił w rozmowie z "Wprost" Witold Waszczykowski. Zapytany o fakt, że na granicy umierają ludzie były szef MSZ pyta: "A co powinniśmy zrobić? Zabierać im dzieci i na siłę pakować je do obozów przejściowych, jak ich rodzice tego nie chcą?".

- Przecież przestrzegamy prawa obowiązującego na świecie i w UE. We wtorek w Parlamencie Europejskim doszło do debaty na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i unijna komisarz do spraw wewnętrznych, Ylva Johansson dokładnie w ten sam sposób relacjonowała sytuację, opowiadała jak imigranci przejeżdżają na Białoruś, by się przedostać do Niemiec a nie uzyskać pomoc w Polsce - powiedział.

1200 premier morawiecki free.jpg
Premier: staramy się chronić nasze granice w duchu zobowiązań międzynarodowych

Byłego szefa MSZ zapytano też o brak obecności mediów na granicy z Białorusią. - Dawniej, w czasie konfliktów zbrojnych np. w Bośni i Hercegowinie czy Wietnamie, organizowało się dla dziennikarzy briefingi oraz wyjazdy na linię frontu. Wszystko odbywało się pod ochroną wojska, w bezpiecznych punktach. Dziś dziennikarze przychodzą na granicę po to, by zwyzywać strażników, przerzucić papierosy czy czekoladę przez granicę. No o czym my w ogóle mówimy? - podkreślił.

"Polska gotowa dostarczyć pomoc"

Na pytanie o leki czy ubrania stwierdził: "jakie leki? Przecież ci ludzie nie są chorzy. Są w internecie filmy, jak białoruscy pogranicznicy częstują ich napitkami, rozmawiają z tymi »nieszczęśnikami« po rosyjsku, część tych ludzi od lat mieszka na Białorusi lub Rosji". – Przypominam, że Polska jest gotowa dostarczyć pomoc. Na granicy stoją przygotowane transporty. Nie ma na to zgody Mińska – dodał.

W kontekście stanu nadzwyczajnego Waszczykowski podkreślił, że nie można porównywać Polski do Litwy, gdzie umożliwia się zagranicznym dziennikarzom wyjazdy na litewsko-białoruską granicę. 

- Czy pani słyszała, by litewscy politycy opozycji atakowali rząd? Podczas debaty w Brukseli nie słyszałem, by jakiś litewski polityk opozycji zachowywał się jak Biedroń, atakujący nasz rząd. Tam wszyscy są murem za bezpieczeństwem kraju - mówił.

- W Polsce opozycja jest gotowa narazić Polskę na zagrożenie, by uderzyć w rząd i przedstawiać go w fałszywym świetle za granicą. Na Litwie nikt tak nie reaguje, więc nie ma potrzeby podejmowania takich działań jak u nas - podsumował.


dorzeczy.pl/koz