Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
TVPinfo
Joanna Twardowska 11.10.2021

Jak wygląda zorganizowany proceder migracyjny? Prokuratura ujawnia szczegóły

Opierając się na zeznaniach zatrzymanych kilka dni temu nielegalnych migrantów, prokuratura odtworzyła szczegóły zorganizowanego przerzutu. Celem podejrzanych miały być Niemcy i Holandia. Polskę traktowano natomiast jako kraj tranzytowy. 

W czwartek 7 października Straż Graniczna zatrzymała w stolicy pięć osób obywatelstwa syryjskiego, jemeńskiego i irackiego i kierowcę, obywatela Tadżykistanu. Jak poinformowali funkcjonariusze - pasażerowie nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską. 

Czytaj także:
1200.jpg
"Przemyt osób zorganizowany przez władze białoruskie". Przewodniczący ZP Rady Europy o sytuacji na granicy

Prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiadomiła, że podejrzani usłyszeli zarzuty popełnienia czynu zabronionego. Chodzi o przekroczenie wbrew przepisom granicy RP we współdziałaniu z innymi osobami. Jak wskazała w rozmowie z portalem tvp.info prok. Skrzyniarz  - jest on zagrożony karą pozbawienia wolności do trzech lat. - Kierowcy samochodu grozi z kolei kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu - dodała.  

W sobotę sąd rejonowy zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec obywatela Tadżykistanu. Został on zatrzymany na dwa miesiące.

Czytaj także:

Procedura migracyjna 

Prokuratura poinformowała, że na podstawie wyjaśnień, jakie złożyli zatrzymani, udało się odtworzyć szczegóły zorganizowanego procederu migracyjnego - podał portal tvp.info. 

Czytaj także:
1200 premier morawiecki free.jpg
Premier: staramy się chronić nasze granice w duchu zobowiązań międzynarodowych

– Osoby te dostały się drogą lotniczą na teren Białorusi – do Mińska. Część z nich od dłuższego czasu przebywała w Rosji. Po przybyciu do Mińska podejrzani spędzili kilka dni w hotelach, skąd wyruszyli taksówkami w kierunku polsko-białoruskiej granicy. Kolejne dni spędzili w lesie w oczekiwaniu na dogodny moment nielegalnego przekroczenia granicy. Za pośrednictwem komunikatorów internetowych cudzoziemcy uzyskali informację o lokalizacji miejsca przejścia i oczekiwania kierowcy, którego zadaniem było przetransportowanie ich do granicy z Niemcami – wyjaśniła prok. Aleksandra Skrzyniarz.

Podejrzani mówili, że otrzymali informację o możliwości przedostania się do Polski z terenu Białorusi - pisze portal tvp.info i dodaje, że Polska nie była celem podróży migrantów. Dziennikarze wskazują także, że zatrzymani chcieli przedostać się do Niemiec i Holandii. Za taką możliwość mieli zapłacić organizatorom przejazdu od dwóch do ośmiu tysięcy dolarów. 

tvp.info/jbt