Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Kowalski 12.10.2021

El. MŚ 2022: Albania - Polska. Wygrać i nie liczyć na cud. Analiza scenariuszy

Końcówka eliminacji mistrzostw świata w "polskiej” grupie zapowiada się pasjonująco. Biało-Czerwoni wciąż mają losy awansu we własnych rękach, ale ewentualna strata punktów w Tiranie sprawi, że będziemy musieli liczyć na innych lub nawet potrzebować cudu.

Krok w przód czy w tył?

Paulo Sousa 1200 PAP
El. MŚ 2022: 12 meczów pod wodzą Paulo Sousy. Jak wygląda bilans Biało-Czerwonych?

Każda wygrana cieszy, zwłaszcza odniesiona w meczu o punkty. W minioną sobotę, planowo pokonując 5:0 San Marino, tylko teoretycznie zrobiliśmy przy tym krok w stronę awansu do mistrzostw świata. W rozgrywanym równolegle spotkaniu w Budapeszcie Węgrzy po wyrównanym boju ulegli bowiem Albanii.

Taki rezultat niemal eliminuje z walki o drugie miejsce grupie I „Madziarów”, ale sprawia niestety, że los Albańczyków nadal jest w ich własnych nogach. Na szczęście w naszych też, a to za sprawą wtorkowego bezpośredniego starcia z głównym rywalem. Zwycięstwo niemal zagwarantuje nam prawo gry w barażach, remis każe nam liczyć innych, a porażka sprawi, że będziemy potrzebować cudu. Przyjrzyjmy się wszystkim możliwym wariantom finiszu w „polskiej” grupie eliminacji mistrzostw świata.

Anglia prawie pewna, Węgrzy na aucie

Na początek – aktualna tabela – która jest podstawą do dalszych spekulacji:

1. Anglia 7 19 23-2
2. Albania 7 15 11-6
3. Polska 7 14 24-8
4. Węgry 7 10 12-11
5. Andora 7 3 4-19
6. San Marino 7 0 1-29

(kolejno: liczba rozegranych meczów, zdobyte punkty, bramki stracone – zdobyte)

A także pozostałe do rozegrania mecze:

– wtorek, 12 października
Albania – Polska (20:45)
Anglia – Węgry (20:45)
San Marino – Andora (20:45)

– piątek, 12 listopada
Andora – Polska (20:45)
Anglia – Albania (20:45)
Węgry – San Marino (20:45)

– poniedziałek, 15 listopada
Polska – Węgry (20:45)
Albania – Andora (20:45)
San Marino – Anglia (20:45)

Pierwsze miejsce jest już w zasadzie zarezerwowane dla Anglików. Z kolei Węgrzy musieliby nie tylko wygrać w Polsce i Anglii ale też liczyć na potknięcia głównych rywali w spotkaniach ze słabeuszami oraz remis w bezpośrednim starciu Polski i Albanii. Prawdopodobnie już nawet w Budapeszcie nikt nie wierzy w taki scenariusz.

Do wzięcia jest wciąż drugie miejsce, premiowane startem w barażach o mundial. W grze o nie pozostają Polska i Albania.

Wariant I – wygrana Albanii

Nieco ponad miesiąc temu pokonaliśmy Albańczyków w Warszawie aż 4:1. Jednak tylko ten, kto nie oglądał spotkania mógłby uznać, że to była łatwa przeprawa. Rywale niespodziewanie przez większość czasu lepiej grali w piłkę, za to my strzelaliśmy gole.

Taki przebieg pierwszego starcia sprawia, że w meczu w Tiranie nie tak trudno wyobrazić sobie zwycięstwo gospodarzy, którzy już przed nim mają nad nami 1 punkt przewagi. Sytuacja obu zespołów w tabeli prezentowałaby się wówczas następująco: 

2. Albania 18 pkt.
3. Polska 14 pkt.

Cztery punkty straty przy dwóch pozostałych do rozegrania meczach. Zakładając, że Polska wygrałaby z Węgrami i Andorą nadal musielibyśmy liczyć na potknięcia Albańczyków. I to aż dwa.

O ile łatwo wyobrazić sobie, że piłkarze z Bałkanów stracą punkty w Londynie, to stojąc w perspektywie historycznego sukcesu z pewnością nie potkną się na Andorze, z którą wygrali na wyjeździe, a która dotychczas urwała punkty jedynie San Marino.

Wniosek jest jeden – ewentualna porażka we wtorkowym meczu w Tiranie praktycznie eliminuje nas z walki o awans do finałów mistrzostw świata.

Wariant II - remis

To rozwiązanie gwarantujące najwięcej emocji na finiszu zmagań kwalifikacyjnych, ale też sprawiające, że losy awansu nie będą już zależeć tylko od nas. W przypadku podziału punktów w Tiranie w tabeli zostanie zachowany status quo, a więc:


2. Albania 16 pkt.
3. Polska 15 pkt.


Ponownie zakładając dwie wygrane Biało-Czerwonych w dwóch ostatnich spotkaniach musielibyśmy przy tym czekać na jedno potknięcie Albańczyków. Wiadomo – umiesz liczyć – licz na siebie - ale jeśli już na kogoś innego w naszej grupie to najlepiej na grających u siebie Anglików.

W tej sytuacji 12 listopada oczy wszystkich polskich kibiców zwróciłyby się w stronę Wembley, gdzie teoretycznie faworyt będzie jeden. Nawet „drugi garnitur” w składzie gospodarzy nie powinien mieć problemów z Albańczykami. A dodajmy, że remis również byłby dla nas korzystnym rozstrzygnięciem.

Jeśli jednak Albania sensacyjnie wygrałaby w Londynie a potem planowo pokonała Andorę to ona zajmie drugie miejsce w grupie.

Wariant III – wygrana Polski

Shutterstock Clement Turpin 1200F.jpg
El. MŚ 2022: francuski arbiter poprowadzi mecz Albania - Polska

Opcja najprostsza i jak najbardziej wykonalna. Prowadzeni przez Roberta Lewandowskiego Polacy wygrywają w Albanii i na dwie kolejki przed końcem mają dwa punkty przewagi nad najgroźniejszym rywalem:

2. Polska 17 pkt.
3. Albania 15 pkt.


Pozostałe atuty również są w naszych rękach – gramy na wyjeździe z Andorą i u siebie z Węgrami, podczas gdy Albańczycy bez większych nadziei na awans bić się będą z Anglikami. Dodatkowo mamy też dużo korzystniejszy bilans bramkowy, który na dziś wynosi +16, przy +5 Albanii. To oznacza, że aby nas wyprzedzić musieliby zdobyć przynajmniej o punkt więcej.

Ewentualna wygrana w Tiranie niemal załatwi sprawę, może też dać Paulo Sousie nieco oddechu, bo bardzo prawdopodobne, że przy takim scenariuszu ostatni mecz z Węgrami na Stadionie Narodowym będzie „meczem przyjaźni:. Wystarczy, że po wygranej w Tiranie Polska pokona Andorę, a Albania straci punkty na Wembley.

Zostać w grze do marca

Fabiański pożegnanie 1200 f
El. MŚ 2022: Polska - San Marino. Piękne pożegnanie na Narodowym. Łukasz Fabiański nie krył łez

Optymistyczny scenariusz zakładający wygraną zarówno na Bałkanach jak i w dwóch kolejnych spotkaniach jest jak najbardziej realny. Jeśli uda się go spełnić będzie to jednak dopiero pierwszy krok w stronę katarskich mistrzostw świata.

Jeśli Biało-Czerwoni zajmą drugie miejsce w grupie trafią do pierwszej rundy baraży wraz z pozostałymi dziewięcioma wiceliderami grup oraz dwoma najlepszymi drużynami Ligi Narodów, które pozostaną bez kwalifikacji. Utworzą one sześć par i dopiero ich zwycięzcy powalczą ze sobą o bilety na mundial.

Zarówno pierwszą, jak i druga rundę baraży zaplanowano na końcówkę marca przyszłego roku. Obyśmy wówczas wciąż pozostawali w grze.

Mecz Albania - Polska we wtorek w Tiranie rozpocznie się o godz. 20.45. Na relacje z meczu zapraszamy do radiowej Jedynki - sprawozdawcami spotkania będą Andrzej Janisz i Filip Jastrzębski. 

Czytaj także:

MK