Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Majewski 13.10.2021

El. MŚ 2022: Robert Lewandowski podsumował mecz. "Zadanie wykonane, punkty zdobyte"

- Było trochę niebezpiecznie - przyznał Robert Lewandowski po meczu eliminacji mistrzostw świata w Tiranie, gdzie polscy piłkarze wygrali z Albanią 1:0. Spotkanie przerwano na około 20 minut z powodu złego zachowania kibiców.
  • Mecz został przerwany w 77. minucie, gdy w polskich piłkarzy kibice zaczęli rzucać butelki 
  • Spotkanie udało się dokończyć, a Biało-Czerwoni awansowali na drugie miejsce w grupie 
zieliński 1200 (5).jpg
El. MŚ 2022: Piotr Zieliński docenia wygraną z Albanią. "Dobra, konsekwentna gra"

Zdobyta w 77. minucie przez Karola Świderskiego bramka zapewniła Biało-Czerwonym zwycięstwo 1:0, bardzo ważne w kontekście walki o awans do mundialu w Katarze. Chwilę później w cieszących się przy linii końcowej boiska polskich piłkarzy zaczęto rzucać różnymi przedmiotami. Obie drużyny zeszły z boiska do szatni. Grę wznowiono po około 20 minutach.

- Sędzia się zastanawiał czy przerwać mecz. Leciały pełne butelki. Było trochę niebezpiecznie, ale wróciliśmy do gry i dokończyliśmy to spotkanie - powiedział Lewandowski w wywiadzie dla TVP.

Najważniejsze są trzy punkty 

Napastnik Bayernu Monachium przyznał, że sędzia miał "ciężką decyzję", a gdy okazało się, że trzeba dokończyć mecz, w polskiej drużynie było "trochę minimalizmu".

- Strzeliliśmy bramkę, mecz mieliśmy pod kontrolą. Zadanie wykonane, trzy punkty zdobyte - ocenił.

Rezerwowi dali wygraną 

Lewandowski podkreślił rolę dwóch zawodników rezerwowych, którzy przeprowadzili decydującą akcję. Świderski strzelił gola po precyzyjnym podaniu Mateusza Klicha.

- Wielokrotnie zawodnicy wchodzący z ławki pomagali nam wygrywać mecze. Super dośrodkowanie Mateusza, "Świder" wykończył idealnie. Akcja fajna, ale w ofensywie można było troszkę więcej zrobić i spróbować strzelić jeszcze jedną, dwie bramki - skomentował.

Anglicy mają problem? 

Po wtorkowych meczach Polacy awansowali na drugie miejsce w tabeli grupy I. Zmniejszyli do trzech punktów stratę do prowadzących Anglików, którzy zremisowali w Londynie z Węgrami 1:1.

Do mundialu awansuje tylko zwycięzca grupy, a druga drużyna zagra w barażach.

- Myślę, że Anglicy nie mają już gdzie zgubić punktów. Skupmy się na własnej robocie, na dwóch pozostałych meczach (z Andorą i Węgrami - PAP). Chcemy zdobyć sześć punktów i później zobaczymy, co nam to da - dodał Lewandowski.

Czytaj także: