Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Radosław Różycki 17.12.2010

Dorn: niech pani chodzi z alkomatem

Poseł Ludwik Dorn niechętnie tłumaczył się ze swojego czwartkowego zachowania w Sejmie.
Dorn: niech pani chodzi z alkomatemfot. PAP/Jacek Turczyk

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapowiedział w piątek, że przed godz. 15 będzie chciał porozmawiać z posłem niezrzeszonym Ludwikiem Dornem na temat jego czwartkowego zachowania w Sejmie. Jednak, w ocenie marszałka, samo upublicznienie zachowania posła jest dla niego sankcją.


Przed czwartkowymi głosowaniami w Sejmie dziennikarze chcieli porozmawiać z Dornem, jednak poseł mówił niewyraźnie, miał problemy z formułowaniem odpowiedzi. Poseł zajął następnie miejsce w ławach poselskich, w ostatnim rzędzie. Po głosowaniach Dorn już nie chciał rozmawiać z reporterami; kamery utrwaliły jak opędza się od ich towarzystwa i opuszcza budynek Sejmu. "Panie pośle, jak pan się czuje", "Panie pośle ewidentnie czuć od pana alkohol" - nagabywali bezskutecznie Dorna dziennikarze.


"Rozmawiałem właśnie z ministrem (Lechem) Czaplą (szefem Kancelarii Sejmu) i będę chciał poprosić o spotkanie i zaprosić marszałka Dorna przed godziną 15 do siebie i porozmawiać" - powiedział Schetyna dziennikarzom w Sejmie.
Na uwagę, że już wcześniej zdarzały się przypadki, że inni posłowie zachowywali się w podobny sposób, powiedział: "Dlatego będę o tym rozmawiał i będę ukrócał takie zachowania".

"Czegóż to dziennikarze nie wymyślą?"


Sam Dorn niechętnie odpowiadał w piątek na pytania dziennikarzy w sprawie czwartkowej sytuacji. - Była sytuacja taka, że otoczyli mnie dziennikarze, tam przy szatni, gęstym wianuszkiem i był na mojej drodze kabel. Ja nie lubię jeśli ktokolwiek, w tym dziennikarze, zachowują się tak nałaźliwie, musiałem jakoś przejść i podniosłem kable nad głowę - powiedział były marszałek Sejmu.


Pytany, czy pił w czwartek alkohol, czy był trzeźwy, odpowiedział: - Bardzo się dziwię pytaniu i sposobowi w jaki jest stawiane. Na uwagę dziennikarki, że czuła w czwartek od niego alkohol, Dorn powiedział: "Niech pani chodzi z alkomatem". - Odnoszę się do tych zarzutów tak: czegóż to dziennikarze nie wymyślą - dodał.

Schetyna: wczoraj było dużo emocji


Dopytywany dlaczego został zaproszony na spotkanie przez marszałka Sejmu Dorn odparł: - Proszę się zapytać marszałka Schetyny. - Wszystko, co miałem do powiedzenia w sprawie incydentu przez państwa wywołanego - powiedziałem - oświadczył Dorn.


Wcześniej w piątek w radiu RMF FM Schetyna, pytany o zachowanie Dorna, odpowiedział: - Zobaczymy, rzeczywiście wczoraj było dużo emocji, głosowanie emocjonujące i może to wpłynęło także na posła Dorna.


Pytany, co się stanie, jeśli Dorn przyzna się do wypicia alkoholu, marszałek zapowiedział, że jeśli tak się stanie, to poinformuje o tym opinię publiczną.
Jednak w ocenie Schetyny, "samo upublicznienie i opisanie" zachowania Dorna jest sankcją dla b. marszałka Sejmu. - Natomiast jest pytanie, jak w przyszłości skutecznie eliminować takie zachowania z Sejmu - powiedział Schetyna.

rr