Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sabina Treffler 28.10.2021

Pierwsza taka fabryka przy stacji pogotowia w Polsce. WPR uruchomiło produkcję tlenu

- Amerykańska instalacja produkcji tlenu medycznego w stołecznym pogotowiu ratunkowym pracuje pełną parą. To pierwsza taka fabryka przy stacji pogotowia ratunkowego w Polsce - poinformował rzecznik Warszawskiego Pogotowia Ratunkowego Piotr Owczarski.

Po doświadczeniach związanych z trzema falami koronawirusa COVID-19 dyrekcja Stołecznego Pogotowia Ratunkowego postanowiła uniezależnić się od zewnętrznych dostaw tlenu. Zapadła decyzja o budowie specjalnej instalacji do jego produkcji. Środki na jej zakup i uruchomienie wyłożył samorząd województwa mazowieckiego w ramach dużego programu unijnego związanego z przeciwdziałaniem COVID-19.

_pap_1200_ukraina.jpg
Ukraina: rekordowa liczba zgonów na COVID-19. Ratunkiem tlen z Polski

- To niezależna instalacja do produkcji tlenu medycznego. Pierwsza taka w Polsce (…). To dla nas bardzo ważna inwestycja, bo tlen jest podstawowym lekiem dla pacjentów z COVID-19 - powiedział dr Karol Bielski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SP ZOZ w Warszawie.

Czytaj także:

- Nie musimy już martwić się, czy zamówiony transport z butlami z tlenem dojedzie do nas na czas. To zapewnia nam niezależność, daje komfort i zapewnia bezpieczeństwo pacjentom bez względu na sytuację epidemiologiczną w kraju - dodaje.

"Tlen jest podstawowym lekarstwem"

Proces nabicia 20 butli dwukilogramowych i 30 butli dziesięciokilogramowych trwa około 15-16 godzin. Jedna 10-kilogramowa butla jest w stanie zapewnić dostęp do tlenu nawet kilku pacjentom.

- Tlen jest podstawowym lekarstwem w naszej codziennej pracy w ambulansie. Jest nieodłączny w hospitalizacji pacjentów chorych na Sars CoV-2 - podkreśliła Klaudia Grażyńska, kierowniczka pruszkowskiej stacji wyczekiwania Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie, ratowniczka medyczna.

PAP koronawirus w Polsce Lublin 1200.jpg
Obostrzenia epidemiczne. Wiceszef resortu zdrowia: myślimy o nich z wielkim wyważeniem

Czytaj także:

Podsumowanie epidemii w stołecznym pogotowiu

Od marca 2020 roku, gdy wykryto w Polsce pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem COVID-19 w stołecznym pogotowiu ratunkowym utrzymywany jest reżim sanitarny. W nawet najbardziej krytycznych momentach trzech fal pandemii nie odnotowano transmisji zakażenia koronawirusem na linii od pacjenta do personelu, co w przypadku stacji pogotowia, która zatrudnia prawie 1500 osób, obsługuje prawie 8 proc. wszystkich interwencji medycznych w kraju, a w skrajnych momentach trzeciej fali wyjeżdżała do pacjentów nawet 900 razy na dobę jest ogromnym sukcesem.

Tylko w stołecznym pogotowiu ratunkowym na walkę z trzema falami pandemii koronawirusa COVID-19 dyrekcja wydała aż 43 mln złotych. W ciągu roku zużyto prawie 150 tys. masek chirurgicznych, ponad 65 tys. masek FFP2, prawie 53 tys. masek FFP3, ponad 53 tys. kombinezonów ochronnych, prawie 26 tys. fartuchów ochronnych. Do tego ponad 1600 przyłbic, drugie tyle okularów ochronnych, ponad 72 tys. ochraniaczy na buty i prawie 3 mln sztuk rękawiczek ochronnych. Przez rok w rejonie operacyjnym stołecznego pogotowia ambulanse przejechały łącznie prawie 3,9 mln km.

st