Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 20.12.2010

Klich: tego oczekiwaliśmy od USA

Tak o listach amerykańskich generałów w sprawie polskich żołnierzy w Afganistanie mówi Polskiemu Radiu minister obrony.
Bogdan KlichBogdan Klichfot. PAP/Katarzyna Lechowicz

To właśnie Bogdan Klich poprosił amerykańskich dowódców o wyjaśnienia po artykule w tygodniku "Time". Anonimowi amerykańscy żołnierze skrytykowali tam działania naszych wojsk w prowincji Ghazni.

W odpowiedzi zarówno dowódca sił NATO w Afganistanie generał David Petraeus jak i bezpośredni zwierzchnik Polaków generał John Campbell napisali do Bogdana Klicha, że polscy żołnierze świetnie wykonują swoje zadania. Generał Petraeus stwierdził, że Polacy służą w Afganistanie w sposób godny podziwu, a generał Campbell przeprosił ministra Klicha za słowa, które padły w amerykańskiej gazecie.

"Jestem usatysfakcjonowany"

Minister obrony Bogdan Klich przyznaje, że jest usatysfakcjonowany reakcją Amerykanów. - Oczywiście, że tego oczekiwaliśmy dlatego, że właśnie to regularnie słyszymy - zarówno na najwyższym, politycznym poziomie jak i na poziomie operacyjnym czyli od amerykańskich dowódców, którzy bezpośrednio i na co dzień współpracują z Polakami.

Nie dziwię się, że zarówno generał Petraeus, najwyższy dowodzący operacją ISAF w Afganistanie, jak i generał Campbell, który jest zwierzchnikiem południowo-wschodniej części Afganistanu w ten sposób zdystansowali się do anonimowych wypowiedzi zawartych w artykule tygodnika "Time" - powiedział minister w rozmowie z Polskim Radiem.

"Oba listy są ważne"

Bogdan Klich podkreślił, że w tej sprawie liczył na odpowiedź obu amerykańskich generałów, z którymi służą Polacy w Afganistanie. - Oba listy są ważne, bo oba podkreślają znaczenie służby Polaków w Ghazni, wysiłek Polski i znakomity sposób, w jaki Polacy prowadzą kampanię w Afganistanie, jak pisze generał Petraeus - dodaje Klich.

W rozmowie z tygodnikiem "Time" anonimowi Amerykanie zarzucali Polakom brak aktywności w prowincji Ghazni, co miało doprowadzić do odnowienia się działań talibów. W artykule padają też oskarżenia o bałagan w logistyce i obawę niższego szczebla dowódców przed podejmowaniem decyzji.

Nieoficjalnie mówi się, że zarzuty Amerykanów o braku aktywności Polaków mogą dotyczyć szóstej zmiany polskiego kontyngentu, która w Afganistanie służyła poprzedniej zimy.

kh