Największe lotnisko w Rosji zamknięte

Na swój lot czeka na lotnisku ok. 16 tys. podróżnych.

Dziesięć samolotów przekierowano na drugie moskiewskie lotnisko Szeremietiewo, które działa normalnie. Nie wiadomo na razie, kiedy uda się usunąć awarię.

Domodiedowo obsługuje dziennie średnio 55 tys. pasażerów.

A w Indiach mgła

Od kilkudziesięciu godzin na największych indyjskich lotniskach w Delhi, Bombaju i Kalkucie panuje chaos. Powodem jest mgła, która sparaliżowała lotnisko w stolicy Indii.

W konsekwencji odwołano dziesiątki lotów nie tylko z Delhi, ale także z lotnisk, na które nie doleciały samoloty ze stolicy. Tylko w Delhi odwołano w ostatnich godzinach ponad 50 startów, a ponad 25 zostało znacznie opóźnionych. Z kolei samoloty przylatujące do Delhi nie mogły wylądować i skierowane zostały na lotniska zapasowe.

Pasażerowie czekają na odloty po kilka, a nawet po kilkanaście godzin. Na lotniskach w Delhi, Bombaju i Kalkucie doszło do gwałtownych protestów. By uspokoić podróżnych, wezwano policję. Rozgniewani pasażerowie skarżyli się przede wszystkim na brak jakiejkolwiek informacji oraz totalny bałagan panujący w portach lotniczych.

- Po odprawie i długim oczekiwaniu powiedziano nam, że lot został odwołany - mówi jedna z pasażerek. Inny podróżny dodaje: Powinni nas informować o kłopotach wcześniej. Powinni dzwonić z informacją do pasażerów.

Okres Bożego Narodzenia i Nowego Roku to czas szczytu w ruchu lotniczym w Indiach. Jednocześnie w tym czasie trwa w północnych Indiach okres mgieł.

Delhijskie lotnisko jest co prawda wyposażone w system naprowadzania samolotów w trudnych warunkach atmosferycznych, ale tylko niewielka liczba indyjskich pilotów ma wystarczające uprawnienia, by lądować przy ograniczonej widoczności z wykorzystaniem precyzyjnych systemów naprowadzania.

kk