Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Błaszczyk 20.11.2021

Kolejne próby wdarcia się do Polski. Migranci rzucali kamieniami, zniszczyli radiowozy

W okolicach Starzyny, w piątek po południu, miała miejsce kolejna próba sforsowania białorusko-polskiej granicy - poinformowała podlaska policja. Migranci byli agresywni i obrzucili funkcjonariuszy kamieniami, ale nikt nie został ranny.

Grupa migrantów próbowała przekroczyć granicę polsko-białoruską w okolicach Starzyny w powiecie hajnowskim. - Interweniowała policja i wojsko. Migranci obrzucili funkcjonariuszy kamieniami. Żaden z interweniujących policjantów nie odniósł obrażeń, ale uszkodzone zostały dwa pojazdy policyjne - powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa.

Na przekazanych mediom zdjęciach widać, że w jednym radiowozie wybita jest boczna szyba. Na drugim są liczne wgniecenia z boku pojazdu. W interwencji brało udział ponad 60 policjantów.

Jak poinformowała Straż Graniczna, w piątek odnotowano 195 prób sforsowania polskiej granicy. Zatrzymano pięciu cudzoziemców, a wobec 82 osób wydano postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski.

Kurierzy w rękach policjantów

Jak poinformowali funkcjonariusze Straży Granicznej, za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy zatrzymano dwóch Ukraińców i jednego Niemca. 

Podlaska policja zatrzymała w piątek dziewięciu kurierów, którzy pomagali w nielegalnym przekraczaniu polskiej granicy. W swoich samochodach przewozili 34 migrantów. Policja podała na Twitterze, że zatrzymani to 4 obywatele Polski, 2 obywateli Ukrainy, obywatele Niemiec, Azerbejdżanu i Gruzji. Przewożeni przez nich imigranci pochodzili z Iraku i Syrii. 

Atak kamieniami i granatami w Kuźnicy

Do najpoważniejszego jak dotąd incydentu związanego z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią doszło w miniony wtorek na zamkniętym obecnie przejściu w Kuźnicy. Migranci zaatakowali tam polskie służby mundurowe m.in. kamieniami i granatami hukowymi, policja użyła armatek wodnych.

Ataki trwały ponad dwie godziny. Rannych zostało dziewięciu policjantów, dwóch funkcjonariuszy SG i żołnierz. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Sokółce.

Czytaj także: 

Zobacz także rozmowę z Januszem Korwinem-Mikke w Polskim Radiu 24:

mbl